Rząd wyda miliony na reklamę. Standardowa komunikacja czy przedwyborcza gra?

Kancelaria Premiera rozpisała przetarg na usługi reklamowe w mediach społecznościowych, a w kolejce są następne, warte w sumie 4,2 mln zł. Opozycja doszukuje się w nich związków z nadchodzącymi wyborami.

Publikacja: 26.02.2025 04:30

Premier Donald Tusk.

Premier Donald Tusk.

Foto: PAP/Paweł Supernak

2 mln zł to kwota, jaką Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ma wydać na „usługi reklamowe w portalach społecznościowych”. Kolejny milion ma pójść na „usługi reklamowe w sferze outdoor”, a 1,2 mln zł – na „usługę produkcji filmów informacyjno-promocyjnych”. Ze świeżo opublikowanego planu zamówień publicznych KPRM na 2025 rok wynika, że jeszcze w lutym urząd obsługujący premiera Donalda Tuska chce wydać ponad 4 mln zł na usługi reklamowe.

Obecna kumulacja przetargów reklamowych KPRM jest największa od objęcia władzy przez nową koalicję

Pierwszy z przetargów, dotyczący portali społecznościowych, został już rozpisany, a zainteresowani mają czas do 17 marca na składanie ofert. Z opisu przedmiotu zamówienia wynika, że kanałów, w których mają być zamieszczane reklamy, jest aż 11: od Facebooka, YouTube’a i X, przez TikToka po nawet Twitch i Pinterest.

Czytaj więcej

Ile zarobiłby Sejm, gdyby był youtuberem? Policzyliśmy

Kolejnych przetargów można spodziewać się wkrótce. Oznacza to największą kumulację wydatków reklamowych KPRM od czasu objęcia władzy przez koalicję pod wodzą Donalda Tuska, przynajmniej tych ujętych oficjalnie w przetargach. Po raz ostatni kancelaria Tuska ogłosiła przetarg reklamowy co prawda w grudniu, ale dotyczył on wyłącznie sprawowania przez Polskę prezydencji w UE.

Co tym razem chce reklamować KPRM? Na nasze pytania Centrum Informacyjne Rządu odpowiedziało w dość enigmatyczny sposób. „Umowy będą obowiązywać przez 12 miesięcy lub do końca 2025 roku. Planowane kampanie informacyjno-promocyjne będą dotyczyły bieżących działań rządu” – napisało tylko.

Celem kampanii będzie informowanie o działaniach rządu, programach rządowych, zmianach przepisów prawnych oraz prezentacji zmian i rozwiązań dla poszczególnych grup społecznych i beneficjentów tych programów

fragment specjalizacji zamówienia na reklamy w mediach społecznościowych

Specyfikacja zawarta w już ogłoszonym, przetargu na zakup usług w social mediach jest bardzo szeroka. Wynika z niej, że celem kampanii będzie „informowanie o działaniach rządu, programach rządowych, zmianach przepisów prawnych oraz prezentacji zmian i rozwiązań dla poszczególnych grup społecznych i beneficjentów tych programów”, a hipotetyczne grupy docelowe określono tak szeroko, że mogą odnosić się teoretycznie do całej populacji Polski.

Zdaniem opozycji kumulacja wydatków jest jasna: zbliżające się wybory prezydenckie. – Notowania rządu są tragiczne, a kandydaci opozycyjni, w tym Marek Jakubiak i Karol Nawrocki, przypominają, że Rafał Trzaskowski jest wiceszefem Platformy Obywatelskiej. Dlatego będzie malowana trawa na zielono, a obywatele za własne pieniądze przekonywani do tego, że jest rewelacyjnie – mówi poseł Wolnych Republikanów Jarosław Sachajko.

W czasie rządów PiS wydatki na reklamę były jeszcze większe, jednak nie pozwoliły tej partii wygrać wyborów

Problem w tym, że podobne zarzuty często formowano też za rządów PiS. W wyborczym roku 2023 informowaliśmy, że rząd Mateusza Morawieckiego chce wydać 12 mln zł na cztery przetargi dotyczące reklamy: w prasie drukowanej, w portalach społecznościowych i w sferze outdoor, a także na usługę produkcji filmów informacyjno-promocyjnych. Sprawa budziła kontrowersje, bo KPRM niewiele wcześniej rozstrzygnęła podobne zamówienia.

Czytaj więcej

Promocja warta miliony. KPRM prowadzi kampanię wyborczą?

Oficjalne zamówienia publiczne KPRM były jednak tylko wierzchołkiem góry lodowej. Np. w raporcie z wykonania budżetu państwa za 2022 rok Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że na reklamowanie działań rządu Mateusza Morawieckiego wydano w tamtym roku ponad 137 milionów złotych. Zaś w roku wyborczym 2023 kampanie informacyjne często finansowano w nietypowy sposób: z rezerwy budżetu państwa, która przynajmniej teoretycznie powinna być wykorzystywana w sytuacjach nagłych. Tak sfinansowano m.in. słynne pikniki „Rodzina 800+”, na których chętnie pojawiali się politycy PiS.

Mimo intensywnych wydatków Prawo i Sprawiedliwość utraciło władzę, a korzystanie przez PiS z publicznych pieniędzy w kampanii wyborczej były głównym powodem odrzucenia przez PKW sprawozdania tej partii i odebrania finansowania z budżetu państwa.

Dlatego Jarosław Sachajko twierdzi, że poszczególne rządy powinni bardziej powściągliwie podchodzić do wydatków na reklamę. – Obywatele powinni odczuwać skutki polityki rządu w swoich portfelach, a nie być podprogowo przekonywani za pośrednictwem reklam – twierdzi.

2 mln zł to kwota, jaką Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ma wydać na „usługi reklamowe w portalach społecznościowych”. Kolejny milion ma pójść na „usługi reklamowe w sferze outdoor”, a 1,2 mln zł – na „usługę produkcji filmów informacyjno-promocyjnych”. Ze świeżo opublikowanego planu zamówień publicznych KPRM na 2025 rok wynika, że jeszcze w lutym urząd obsługujący premiera Donalda Tuska chce wydać ponad 4 mln zł na usługi reklamowe.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sławomir Mentzen chce reakcji MSZ. „Ukraiński historyk groził mi śmiercią”
Polityka
Marek Magierowski: Putin rozgrywa USA w sposób mistrzowski. Waszyngton wciąż niewiele wie o Rosji
Polityka
Sondaż: Karol Nawrocki traci zaufanie Polaków. Zyskuje Sławomir Mentzen
Polityka
Niebawem kolejne podejście rządu do deregulacji. Będzie przełom?
Materiał Promocyjny
Potrzebne są pilne ustalenia z KOWR w sprawie dalszych losów dzierżawy gruntów
Polityka
Jak los sprzyja mecenasowi Romanowi Giertychowi
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”