Putin ściga się o względy Trumpa. Czym Rosja kusi USA?

Rosyjski dyktator kusi Amerykanów bogatymi złożami cennych metali, proponuje wspólne inwestycje na Syberii i deklaruje gotowość radykalnego zmniejszenia budżetu wojskowego. Co to może oznaczać dla bezpieczeństwa Europy?

Publikacja: 26.02.2025 05:15

Putin ściga się o względy Trumpa. Czym Rosja kusi USA?

Foto: REUTERS/Sputnik/Mikhail Metzel

Wygląda na to, że nie tylko Ukraina próbuje uzyskać poparcie administracji Donalda Trumpa w zamian za udostępnienie amerykańskim korporacjom złóż cennych metali. W czasie gdy Kijów i Waszyngton znajdują się już w trakcie finalizacji odpowiedniego porozumienia, z własną propozycją wychodzi Władimir Putin. Przeprowadził w poniedziałek zamkniętą naradę rządową, podczas której omawiano „rozwój branży metali rzadkich”.

Z wcześniejszych wypowiedzi gospodarza Kremla można się domyślać, że chodzi m.in. o tytan, wykorzystywany np. w produkcji kosmicznej i lotniczej niob, ale też niezbędny do produkcji wszelkiego rodzaju baterii lit. Tuż po naradzie Putin udzielił wywiadu telewizji rządowej i przekonywał, że „nie interesują” go trwające obecnie amerykańsko-ukraińskie negocjacje w sprawie surowców nad Dnieprem. Sugerował, że ma lepszą propozycję dla Trumpa.

Rosja wpuści USA na Syberię? Putin składa Trumpowi ofertę

– Mamy bez wątpienia znacznie więcej tego typu surowców niż Ukraina. Rosja jest jednym z liderów, jeżeli chodzi o złoża metali rzadkich. Mamy je na północy w Murmańsku, w Kabardyno-Bałkarii, na Dalekim Wschodzie, w obwodzie irkuckim, w Jakucji i Tuwie – mówi rosyjski dyktator.

– To bardzo kosztowne inwestycje, projekty. Z zadowoleniem pracowalibyśmy wspólnie z dowolnymi zagranicznymi partnerami, w tym również z amerykańskimi – oznajmił. Zaprosił też Amerykanów do wydobycia cennych metali w okupowanych przez Rosję regionach Ukrainy. Rosyjski przywódca zaproponował Trumpowi dostawę 2 mln ton aluminium do USA, by „stabilizować światowe ceny”. Propozycja Kremla padła tuż po tym, jak UE nałożyła kolejne sankcje na Rosję uderzające m.in. w rosyjskich producentów aluminium.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Dlaczego Putin nie zatrzyma wojny? Jest kilka powodów

Putin poszedł jeszcze dalej i zasugerował, że może wpuścić Amerykanów na Syberię w ramach wspólnego „energetyczno-metalurgicznego megaprojektu”. Szczegółów na razie nie zdradza.

Wypowiedzi rosyjskiego prezydenta zbiegły się w czasie z wypowiedziami Trumpa, który mówi o możliwościach rozwoju amerykańsko-rosyjskich relacji gospodarczych. Proponował Rosji i Chinom zmniejszenie o połowę wydatków na zbrojenia. Putin w poniedziałek stwierdził, że „to dobry pomysł”. 

Na Kremlu rozumieją, że rozmowy z USA otwierają okno możliwości. Zgadzając się z Trumpem, Putin przy okazji otrzymuje potężne narzędzie wpływu na Europę. Bo prezydent USA na wszelkie sposoby będzie wywierał presję na państwa europejskie, by osiągnąć swój cel. 

prof. Władisław Inoziemcew, rosyjski ekonomista i opozycjonista

– Na Kremlu rozumieją, że rozmowy z USA otwierają okno możliwości. Zgadzając się z Trumpem, Putin przy okazji otrzymuje potężne narzędzie wpływu na Europę. Bo prezydent USA na wszelkie sposoby będzie wywierał presję na państwa europejskie, by osiągnąć swój cel – tak kilka dni temu w rozmowie z „Rzeczpospolitą” tłumaczył strategię Kremla wobec Trumpa prof. Władisław Inoziemcew, mieszkający w USA niezależny rosyjski ekonomista, a w przyszłości członek wpływowych w Rosji instytucji analityczno-badawczych.

I wygląda na to, że Putin dobrze odczytuje nastroje w Białym Domu. Do rozmów z Amerykanami wydelegował nie absolwenta Wyższej Szkoły KGB ZSRR i szefa wywiadu Siergieja Naryszkina (jak wróżyły zachodnie media), lecz szefa Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI) Kiriłła Dmitrijewa, absolwenta Harvardu. Pracował w przeszłości w znanych międzynarodowych instytucjach finansowych. Uczestniczył w rozmowach z USA w Arabii Saudyjskiej i deklaruje, że Rosja „jest otwarta” na współpracę gospodarczą z USA.

Układ Rosji z USA? Co o tym mówią w Moskwie?

– Rosji zawsze zależało na współpracy z USA. Putin nigdy nie był zwolennikiem sankcji gospodarczych. To poprzednia administracja Bidena rozpoczęła wojnę gospodarczą z Rosją. Nowa administracja, która reprezentuje naród amerykański, opowiada się za pokojem w Ukrainie i współpracą gospodarczą – mówi „Rzeczpospolitej” Siergiej Markow, sympatyzujący z Kremlem rosyjski politolog i były deputowany Dumy.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka

– Jeżeli zniosą sankcje, będziemy współpracowali z USA. Putin już złożył swoje propozycje, mówiąc o naszych rzadkich metalach. Jest też coś, o czym na Kremlu głośno nie mówią. Sankcje USA wpychają rosyjską gospodarkę w objęcia gospodarki Chin, które są głównym strategicznym konkurentem Stanów Zjednoczonych. Trump robi więc bardzo dobrze, zarówno dla Ameryki, jak i dla nas – dodaje.

Jest też coś, o czym na Kremlu głośno nie mówią. Sankcje USA wpychają rosyjską gospodarkę w objęcia gospodarki Chin, które są głównym strategicznym konkurentem Stanów Zjednoczonych. Trump robi więc bardzo dobrze, zarówno dla Ameryki, jak i dla nas

Siergiej Markow, rosyjski politolog sympatyzujący z Kremlem

Oczekiwania rosyjskiej strony od rozmów z USA, jak twierdzi Markow, wykraczają daleko poza zawieszenie broni nad Dnieprem. Wtórując Putinowi i propagandzie Kremla, mówi o potrzebie „zmiany reżimu faszystowskiego” w Kijowie i zablokowaniu dążeń Ukrainy do NATO. Ale nie tylko. – Myślę, że kwestia obecności sił NATO w Europie Wschodniej też jest poruszana podczas tych rozmów – uważa.

Stany Zjednoczone porzucą Europę? Ekspert tego nie wyklucza

– Bez wątpienia w czasie negocjacji Rosjanie będą wracać do postawionego przez Putina ultimatum w grudniu 2021 roku (wówczas m.in. zażądał wycofania sił międzynarodowych z państw przyjętych do sojuszu po 1997 roku – red.). Stany Zjednoczone mają szerokie pole manewru, w różny sposób mogą pójść na ustępstwa wobec Rosji. Mogą np. nie kontynuować decyzji Bidena o rozmieszczeniu systemów dalekiego zasięgu w Niemczech w 2026 roku. To wzmacniało wiarygodność obrony, ale Rosjanie będą starali się to zablokować i przekonać do tego Trumpa – mówi „Rzeczpospolitej” Wojciech Lorenz, koordynator programu „Bezpieczeństwo międzynarodowe” w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Musimy liczyć przede wszystkim na siebie i wykorzystać unijne instrumenty, by wzmacniać potencjał militarny przede wszystkim Polski i innych najbardziej zdeterminowanych państw naszego regionu. 

Wojciech Lorenz, koordynator programu „Bezpieczeństwo międzynarodowe” w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych

– Negocjacje rosyjsko-amerykańskie może nie doprowadzą do całkowitego wycofania amerykańskich wojsk z Europy Środkowo-Wschodniej na pozycje sprzed 1997 roku, czego się domagali Rosjanie, ale wpłyną na nasze poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli zostanie podważona wiarygodność gwarancji bezpieczeństwa amerykańskich w ramach NATO, Rosja to łatwo wykorzysta i właśnie do tego będzie dążyła – dodaje Lorenz. Nie wyklucza, że Amerykanie, którzy stawiają na zmniejszenie swojego militarnego zaangażowania w Europie, mogą „pójść na rękę Rosji”.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Kolonizacja Ukrainy – czas start

– Musimy liczyć przede wszystkim na siebie i wykorzystać unijne instrumenty, by wzmacniać potencjał militarny przede wszystkim Polski i innych najbardziej zdeterminowanych państw naszego regionu. Musimy rozwijać potencjał naszego przemysłu zbrojeniowego, a nie wyłącznie niemieckich czy francuskich firm, jak odbywało się to do tej pory – twierdzi.

Wygląda na to, że nie tylko Ukraina próbuje uzyskać poparcie administracji Donalda Trumpa w zamian za udostępnienie amerykańskim korporacjom złóż cennych metali. W czasie gdy Kijów i Waszyngton znajdują się już w trakcie finalizacji odpowiedniego porozumienia, z własną propozycją wychodzi Władimir Putin. Przeprowadził w poniedziałek zamkniętą naradę rządową, podczas której omawiano „rozwój branży metali rzadkich”.

Z wcześniejszych wypowiedzi gospodarza Kremla można się domyślać, że chodzi m.in. o tytan, wykorzystywany np. w produkcji kosmicznej i lotniczej niob, ale też niezbędny do produkcji wszelkiego rodzaju baterii lit. Tuż po naradzie Putin udzielił wywiadu telewizji rządowej i przekonywał, że „nie interesują” go trwające obecnie amerykańsko-ukraińskie negocjacje w sprawie surowców nad Dnieprem. Sugerował, że ma lepszą propozycję dla Trumpa.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Trump gotów na przyjęcie w USA rosyjskich oligarchów. Za 5 mln dolarów od osoby
Polityka
Zwolennicy Putina nie będą rządzić Austrią
Polityka
Ukraina zgadza się na porozumienie z USA. Rosja chce podbić stawkę
Polityka
Waszyngton mówi Elonowi Muskowi „nie!”
Materiał Promocyjny
Potrzebne są pilne ustalenia z KOWR w sprawie dalszych losów dzierżawy gruntów
Polityka
Stany Zjednoczone po ciemnej stronie mocy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”