Jak los sprzyja mecenasowi Romanowi Giertychowi

Znajomi prokuratorzy prowadzą lub nadzorują śledztwa ważne dla adwokata i posła KO Romana Giertycha. Decyzje ministra Adama Bodnara mogą być nieprzejrzyste.

Publikacja: 26.02.2025 04:38

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: PAP/Leszek Szymański

Prokurator Ewa Wrzosek poprowadzi śledztwo dotyczące „dwóch wież” – sprawy zainicjowanej przez klienta Romana Giertycha – Gerarda Birgfellnera. Z kolei prok. Marek Wełna, szef departamentu do spraw przestępczości gospodarczej Prokuratury Krajowej, nadzorował lubelskie śledztwo dotyczące wyprowadzenia milionów z Polnordu, w którym zarzuty miał mec. Roman Giertych. Co łączy te sprawy i osoby? Relacje z Romanem Giertychem, adwokatem, a od października 2023 r. posłem Koalicji Obywatelskiej.

Giertych o Marku Wełnie: prokurator ze stali. Reprezentował jego partnerkę

16 stycznia tego roku Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła śledztwo w części przeciwko Romanowi Giertychowi, podejrzanemu co najmniej od października 2021 r. (on sam od początku kwestionował swój status) o działanie na szkodę spółki Polnord i przywłaszczenie mienia wielkiej wartości w kwocie ponad 72 mln zł. Giertych nie stawiał się w prokuraturze, która chciała mu ogłosić zarzuty. Ale w ciągu zaledwie dwóch miesięcy lubelski prokurator Andrzej Markowski zmienił stanowisko o 180 stopni. Uznał, że Giertychowi zarzuty jednak się nie należą.

Śledztwo w sprawie Polnordu od samego początku znajdowało się w zwierzchnim nadzorze służbowym Prokuratury Krajowej. Na czym polegał?

„Nadzór ten przybiera formę m.in. konsultowania budzących wątpliwości zagadnień faktycznych bądź prawnych, a to wiąże się z wymianą korespondencji między jednostkami prokuratury” – odpowiadała „Rz” prokuratura w Lublinie. Kiedy dopytywaliśmy o konkrety – odmawiano nam ich, przekonując, że nie stanowią „informacji publicznej”.

Czytaj więcej

Roman Giertych teraz skorzysta na statusie podejrzanego, który tak kwestionował

Nadzór służbowy nad tym śledztwem prowadzony jest przez Departament ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej, którego dyrektorem jest prokurator Marek Wełna. Formalnie, jak informuje nas PK, „w ramach wewnętrznego podziału obowiązków nadzór nad ww. jednostką sprawuje Zastępca Dyrektora DPG prok. Krzysztof Bukowiecki”.

Wiemy jednak, że pisma do Lublina podpisywał także prok. Wełna, o którym Giertych na TT pisał: „ProkuratorZeStali”. „Żadne z tych pism nie zawierało polecenia dotyczącego treści czynności procesowej” – zastrzega prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Znajomości tylko na stopie służbowej?

Adwokat Roman Giertych – co oficjalnie potwierdza nam w odpowiedzi prok. Przemysław Nowak – był „pełnomocnikiem prok. Agnieszki Hejnold (partnerki życiowej prok. Marka Wełny) w postępowaniu karnym prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Sprawa – jak lapidarnie wskazuje nam rzecznik – dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień przez byłego Prokuratora Okręgowego w Krakowie Rafała Babińskiego ze szkodą m.in. dla interesu prywatnego prok. Agnieszki Hejnold”.

25 marca 2024 roku prokurator Agnieszka Hejnold wypowiedziała pełnomocnictwo adwokatowi Romanowi Giertychowi. „Obecnie w sprawie występuje samodzielnie” – wskazuje prok. Nowak.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Roman Giertych bierze się za „Kastę” i stawia sędziom najcięższe zarzuty

Z kolei prok. Marek Wełna zapewnia nas: „Nigdy nie korzystałem z usług Kancelarii Adwokackiej Romana Giertycha”.

Był jednak jego świadkiem w procesie prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie cywilnej pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Romanem Giertychem (w 2013 r.). „Zeznania obejmowały treść depozycji, które uprzednio Marek Wełna złożył przed Sejmową Komisją do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu na funkcjonariuszy policji, służb specjalnych, prokuratorów i osoby pełniące funkcję w organach wymiaru sprawiedliwości działającej w latach 2008–2011” – wskazuje nam w odpowiedzi Prokuratura Krajowa.

Jakie są ich relacje? „Prokurator Wełna poznał posła Romana Giertycha w trakcie prac Sejmowej Komisji Śledczej ds. PKN Orlen w latach 2004–2005. Wspólnie uczestniczyli wówczas w pracach tej komisji, w tym w prezydium. Ich »znajomość« ogranicza się do powyższych kontaktów służbowych. Panowie nigdy nie utrzymywali ze sobą żadnych prywatnych relacji. Nigdy nie spotykali się towarzysko. Nigdy o sprawie prowadzonej w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie nie rozmawiali” – zapewnia nas w odpowiedzi prok. Nowak.

Prok. Wrzosek, dwie wieże i „Giertych lepszy na ministra niż Bodnar”

Śledztwo w sprawie klienta mec. Giertycha – austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który miał pracować nad planami budowy „dwóch wież” i rzekomo nie dostać za to honorarium od prezesa PiS, poprowadzi prok. Ewa Wrzosek.

Wszczęła je 10 lutego i tego dnia Roman Giertych poinformował o tym (z dopiskiem „Miłego dnia”) oraz zamieścił na X skan postanowienia wydanego przez Wrzosek.

Czytaj więcej

"Giertych były lepszym ministrem". Bodnar reaguje na słowa prokurator Wrzosek

Dało to pretekst do zarzutów o konflikt interesów. Komentując wpis, mec. Bartosz Lewandowski ocenił, że wyznaczenie prok. Wrzosek do prowadzenia tego śledztwa „to naprawdę świetna decyzja. Przynajmniej nikt już nie będzie opowiadał bajek jak to @PK_GOV_PL za @Adbodnar jest „niezależna” i „apolityczna” – zauważył na X. Przy okazji dodał: „swoją drogą w jaki sposób postanowienie wydane w dniu dzisiejszym trafiło już do pełnomocnika zawiadamiającego?”. Istotnie, zwykle idą pocztą co najmniej kilka dni.

Jednak tu wszystko działo się w trybie ekstraordynaryjnym. O tym, że prok. Wrzosek poprowadzi sprawę „dwóch wież”, już 3 lutego, czyli na tydzień przed wszczęciem śledztwa, minister Adam Bodnar mówił w Radiowej Trójce. Stwierdził, że Wrzosek została delegowana do wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, a pytany o śledztwo dotyczące tzw. dwóch wież minister oznajmił, że „podjęcie się tej sprawy będzie optymalnym działaniem z punktu widzenia determinacji i woli rozwiązywania trudnych spraw przez panią Ewę Wrzosek”.

Tyle że jednostka, do której miała trafić Wrzosek, chyba o tym nie wiedziała. Bo tego samego dnia – 3 lutego – na pytanie „Rz” o to, czy prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie „dwóch wież” i czy przydzielono je prok. Wrzosek, z prokuratury okręgowej otrzymaliśmy podwójne zaprzeczenie.

„Odpowiedzi na chwilę obecną brzmią: – nie, – nie dotyczy wobec odpowiedzi na pierwsze pytanie” – odpisał nam prok. Piotr Skiba, rzecznik tej prokuratury. I zaznaczył: „Jeśli zmieni się sytuacja procesowa tej sprawy, niezwłocznie poinformujemy o tym w komunikacie na stronie PO w Warszawie, na razie nie jest to planowane, a na pewno zaplanowane” – wskazał.

Śledztwo podjęte na nowo w trybie ekspresowym

Wygląda na to, że przydzielenie Wrzosek głośnej sprawy odbyło się poza obowiązującą w prokuraturach praktyką – zgodnie z nią to szefowie jednostki lub szefowie wydziałów decydują, który śledczy do jakiej sprawy się najlepiej się nadaje. Tu prok. Wrzosek na odcinek „dwóch wież” rzucił prok. Dariusz Korneluk jako prokurator krajowy – wynikało ze słów ministra Bodnara w Radiowej Trójce.

Prok. Wrzosek śledztwo wszczęła 10 lutego – wniosek o podjęcie go na nowo złożył w połowie stycznia mec. Giertych.

„W jego treści pełnomocnik pokrzywdzonego Gerarda Birgfellnera podniósł dotychczasowe zaniechania co do wyjaśnienia okoliczności objętych złożonym w sprawie zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa, w szczególności poprzez nieprzedsięwzięcie czynności procesowych zmierzających do przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego” – wskazuje nam prok. Skiba.

Przy projekcie budowy biurowców w kształcie wież, mających upamiętnić Lecha Kaczyńskiego, miał pracować dla spółki Srebrna austriacki biznesmen Gerald Birgfellner i nie otrzymać za to wynagrodzenia. Złożył zawiadomienie o rzekomym oszustwie ze strony Jarosława Kaczyńskiego (sprawę ujawniła w 2019 r. „GW”). Prokuratura Okręgowa w Warszawie, po dziewięciu miesiącach czynności sprawdzających, odmówiła wszczęcia śledztwa – a sąd (nie neosędzia) tę decyzję uznał za słuszną i utrzymał w mocy.

Czytaj więcej

Roman Giertych. Wszystkie twarze mecenasa, który walczy w okręgu z Kaczyńskim

Co było w tle odmowy wszczęcia? Birgfellner twierdził, że dla spółki Srebrna pracował przez 14 miesięcy (w latach 2017–2018) i żądał zapłaty 1,3 mln euro. Za prace, jakie miał wykonać on sam i podwykonawcy, w tym architekci i prawnicy. Tyle że według prokuratury nie przedstawił żadnych dokumentów, które by potwierdzały poniesione koszty. Nie dołączył też nagrań z rozmów – twierdziła prokuratura. „Wskazywał, iż nie wie, ile rozmów nagrał, czym nagrywał, gdzie znajdują się oryginały nagrań – mówił ówczesny rzecznik prokuratury.

Jak pisała „Rz”, spółka Nuneaton (komandytowa i z o.o.), której Birgfellner był prezesem, nie miała żadnego majątku, a jej kapitał zakładowy wynosi zaledwie 5 tys. zł. Z „braku znamion przestępstwa” prokuratura odmówiła także wszczęcia śledztwa w wątku rzekomego przekazania 50 tys. zł księdzu Rafałowi Sawiczowi (w zamian za zgodę na przystąpienie fundacji do przedsięwzięcia) ze Srebrnej za „zgodę na budowę wież”.

Jak dziś potoczą się losy śledztwa?

Z raportu Prokuratury Krajowej (przedstawionego w styczniu) wynika, że Birgfellner nie musiał mieć żadnych umów, faktur ani materialnych dowodów. Ponieważ – jak czytamy – „pokrzywdzony podjął działania zmierzające do realizacji przedsięwzięcia deweloperskiego na podstawie ustnych uzgodnień i żadnych umów nie podpisywał”.

To wskazówka dla prok. Wrzosek – czy wystarczą tu ustne deklaracje biznesmena? Jego pełnomocnikiem jest mec. Roman Giertych – tak teraz, jak i przed laty. Giertych cieszy się jej uznaniem – czemu dała wyraz, mówiąc (w TVP Info), że byłby „lepszym kandydatem na stanowisko ministra sprawiedliwości” niż Adam Bodnar. Mecenas ostudził wtedy jej zapędy, radząc, aby „w sprawie obsady rządu Donalda Tuska zaufała Donaldowi Tuskowi”.

Mecenas Roman Giertych, którego prosiliśmy o odniesienie się do opisanych tu spraw, nie odpowiedział na naszą prośbę.

Prokurator Ewa Wrzosek poprowadzi śledztwo dotyczące „dwóch wież” – sprawy zainicjowanej przez klienta Romana Giertycha – Gerarda Birgfellnera. Z kolei prok. Marek Wełna, szef departamentu do spraw przestępczości gospodarczej Prokuratury Krajowej, nadzorował lubelskie śledztwo dotyczące wyprowadzenia milionów z Polnordu, w którym zarzuty miał mec. Roman Giertych. Co łączy te sprawy i osoby? Relacje z Romanem Giertychem, adwokatem, a od października 2023 r. posłem Koalicji Obywatelskiej.

Giertych o Marku Wełnie: prokurator ze stali. Reprezentował jego partnerkę

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Polityka
Sondaż: Karol Nawrocki traci zaufanie Polaków. Zyskuje Sławomir Mentzen
Polityka
Niebawem kolejne podejście rządu do deregulacji. Będzie przełom?
Polityka
Sondaż: Amerykanie wycofają swoje wojska? Wiemy, czy obawiają się tego Polacy
Polityka
Rząd wyda miliony na reklamę. Standardowa komunikacja czy przedwyborcza gra?
Materiał Promocyjny
Potrzebne są pilne ustalenia z KOWR w sprawie dalszych losów dzierżawy gruntów
Polityka
Nowy sondaż: Mała różnica między KO a PiS-em, Konfederacja goni czołówkę
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”