Drugie miejsce zdobyła skrajnie prawicowa AfD. Zagłosowało na nią 20,1 proc. wyborców. Jest mało prawdopodobne, aby AfD współrządziła, ponieważ współpracę z nią wykluczyły wszystkie główne niemieckie partie polityczne.
– Zawsze będziemy mieli wyciągniętą rękę do innych ugrupowań w sprawie utworzenia rządu. Wola naszego społeczeństwa musi zostać przełożona na czyny — powiedziała liderka AfD Alice Weidel. – Zobaczymy, co przyniosą następne tygodnie. Jeżeli jednak stanie się, to, co przewidujemy, że CDU zawiąże koalicję z lewicą, dokona fałszerstwa wyborczego, to przyszłe wybory mogą nastąpić bardzo szybko. Wtedy wygramy, bo to jest naszym celem — dodała.
16,3 proc. wyborców zagłosowało na SPD, 12.4 proc. - na Zielonych, 8,8 proc. na Lewic≥ę, 5 proc. - na FDP i 5 proc. - na Sojusz Sahry Wagenknecht.
Sekretarz generalny Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Matthias Miersch stwierdził, że jego partia poniosła „historyczną porażkę”. Jest to najgorszy wynik SPD w powojennej historii Niemiec.
Czytaj więcej
Po raz pierwszy w niemieckich wyborach takiego samego faworyta mają USA i Rosja. Skrajnie prawicowa AfD nie zostanie jednak dopuszczona do władzy. Ale jej hasła będą wpływały na politykę nie tylko Niemiec.