Michał Kołodziejczak stracił swoje partie. Jaka przyszłość czeka Agrounię?

W ramach Agrounii wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka funkcjonowały aż cztery partie, a nie ma już żadnej. Polityk zapewnia, że niczego to w praktyce nie zmienia, jednak z naszych rozmów wynika, że Agrounia nie przypomina już siebie z czasów największej świetności.

Publikacja: 31.01.2025 04:30

Michał Kołodziejczak

Michał Kołodziejczak

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Ruch Społeczny Agrounia Tak – taką nazwę nosiła wiodąca partia w ramach Agrounii wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka. Był nawet jej prezesem, jednak 8 stycznia wykreślił ją z ewidencji Sąd Okręgowy w Warszawie. Tym samym w ramach Agrounii nie funkcjonuje już żadna partia. Co może zaskakiwać, bo były ich aż cztery.

Agrounia ma za sobą długi serial rejestrowania i zmiany nazw poszczególnych ugrupowań

Historia Agrounii sięga 2018 roku, gdy Michał Kołodziejczak, ówczesny radny gminy Błaszki, utworzył Unię Warzywno-Ziemniaczaną w proteście przeciw polityce rządu PiS. Niedługo później Unia zarejestrowała się jako stowarzyszenie, a następnie powstała fundacja Agrounia.

Niesiony sukcesami rolniczych protestów Kołodziejczak zaczął snuć plany założenia partii politycznej. Najpierw miała nazywać się Prawda, a następnie Zgoda, a w końcu w 2021 roku poinformował o utworzeniu partii Agrounia. Zarejestrowano ją w marcu 2022 roku. Wcześniej zorganizowała głośną konwencję, w której wzięli udział znani działacze od lewa do prawa.

Czytaj więcej

Przed Kongresem lider AgroUnii pisze list do Lewicy. "Wszyscy jesteśmy robotnikami"

Partii funkcjonujących w środowisku Agrounii zaczęło szybko przybywać. W lutym 2023 roku Kołodziejczak i prezeska Porozumienia Magdalena Sroka poinformowali o zamiarze wspólnego startu do Sejmu. W związku z tym powołali partię zarejestrowaną jako Ruch Społeczny. Przy okazji działacze Agrounii utworzyli jeszcze jedną partię – Stabilną Polskę, jak tłumaczył nam Kołodziejczak, na wypadek problemów z Ruchem Społecznym.

Swego czasu mieliśmy problemy z rejestracją Agrounii ze mną w składzie zarządu. Nasi działacze spodziewali się podobnych kłopotów z Ruchem Społecznym, w którego zarządzie również zasiadam, więc pojawił się pomysł, by jednocześnie zbierać podpisy pod wnioskiem dotyczącym innego ugrupowania

Michał Kołodziejczak w 2023 roku na temat rejestracji partii Stabilna Polska

Z planów startu wraz z Porozumieniem nic nie wyszło. W czerwcu 2023 roku Agrounia zmieniła nazwę na Polska Praworządna, działacze Agrounii powołali czwartą partię Społeczny Interes, a w podobnym okresie Ruch Społeczny przemianował się na Ruch Społeczny Agrounia Tak. Było to związane z pozyskaniem nowego koalicjanta, z którym Agrounia miała wystartować do Sejmu – partii Nowa Demokracja-Tak prezydenta Starachowic Marka Materka.

Ta koalicja również się rozpadła. Ostatecznie Kołodziejczak znalazł się na listach Koalicji Obywatelskiej, w efekcie czego został posłem, a nawet wiceministrem rolnictwa. Wówczas skończył się serial rejestrowania i zmian nazw licznych partii. A rozpoczął serial ich wyrejestrowywania.

Dwie partie Kołodziejczaka zostały wyrejestrowane z powodu niezłożenia sprawozdań finansowych

Jako pierwsza pod nóż poszła Polska Praworządna, którą sąd wyrejestrował w listopadzie 2024 roku. Właśnie dołączył do niej Ruch Społeczny Agrounia Tak, a uzasadnienie obu decyzji sądu jest takie samo – niezłożenie sprawozdań finansowych partii za 2023 rok.

Dlaczego tego nie zrobiły? Przed rokiem informowaliśmy „Rzeczpospolitej” o kłopotach Polski Praworządnej ze sprawozdaniem za 2022 rok. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła je m.in. z powodu domniemania, że partia nie przedstawiła pełnej historii rachunku bankowego.

Czytaj więcej

PKW odrzuca sprawozdane finansowe. Kłopoty partii wiceministra rolnictwa

Czy partie Kołodziejczaka, nie składając sprawozdania za kolejny rok, chciały coś ukryć? Równie dobrze można przyjąć, że zwyczajnie przegapiły termin. Sprawozdań za 2023 rok nie złożyło w sumie kilkanaście partii, które są stopniowo delegalizowane. Niektóre wprost tłumaczą się omyłkowym przekroczeniem terminu.

Środowisku Agrounii wciąż teoretycznie pozostają dwie partie: Stabilna Polska i Społeczny Interes. Problem w tym, że osoby zgłoszone w sądzie jako ich prezesi opuściły Agrounię i związały się z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Dziś Kołodziejczak nie przyznaje się do tych ugrupowań. – Nie mają żadnych związków ze środowiskiem Agrounii – mówi „Rzeczpospolitej”.

Jego zdaniem partie w ramach Agrounii założono z powodów formalnych, a ich wyrejestrowanie w praktyce nic nie zmienia. Problem może pojawić się jednak przy okazji wyborów do Sejmu. Posiadanie partii jest konieczne do starania się o dotację z budżetu.

Czytaj więcej

Minister Michał Kołodziejczak: Masło będzie tanieć. Podał datę

Czy Agrounia jednak zdecyduje się jeszcze na start w wyborach? Można mieć wątpliwości. Z naszych rozmów z działaczami rolnymi wynika, że objęcie przez Kołodziejczaka funkcji wiceministra zaszkodziło Agrounii. Od tamtego czasu nie słychać o organizowanych przez nią protestach, nie działa jej strona internetowa, a w praktyce nawet profile w mediach społecznościowych.

Czy Kołodziejczak wróci do działalności partyjnej? – Bez komentarza – mówi nam. I dodaje, że może tylko powiedzieć, iż Agrounia „jest w ciągu ciężkiej pracy”.

Ruch Społeczny Agrounia Tak – taką nazwę nosiła wiodąca partia w ramach Agrounii wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka. Był nawet jej prezesem, jednak 8 stycznia wykreślił ją z ewidencji Sąd Okręgowy w Warszawie. Tym samym w ramach Agrounii nie funkcjonuje już żadna partia. Co może zaskakiwać, bo były ich aż cztery.

Agrounia ma za sobą długi serial rejestrowania i zmiany nazw poszczególnych ugrupowań

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kampania wyborcza. Jakie plany ma sztab Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
analizy
Polacy chcą dymisji Katarzyny Kotuli. Kłamstwo ma krótkie nogi
Polityka
Poseł z klubu PiS usłyszał zarzuty w prokuraturze
Polityka
Sasin: Apartament? Nawrocki nie da się hakami wyeliminować z wyborów
Polityka
Ustawa o języku śląskim wraca do Sejmu. Ma być podpisana już przez nowego prezydenta
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe