Romanowski przebywa na Węgrzech, gdzie - ścigany europejskim nakazem aresztowania i czerwoną notą Interpolu w następstwie decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z 9 grudnia, który zdecydował o tymczasowym aresztowaniu – otrzymał azyl polityczny. Były wiceminister sprawiedliwości był poszukiwany, gdyż po decyzji sądu o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania na 3 miesiąca, policja nie mogła go znaleźć.
Po wyjeździe Romanowskiego, posła do Sejmu RP, marszałek Szymon Hołownia wyjaśniał, że do momentu "efektywnego pozbawienia wolności" posła Sejm musi wypłacać świadczenia Romanowskiemu - jego uposażenie poselskie i pieniądze na utrzymanie biura.
Jednak po uzyskaniu przez Romanowskiego azylu na Węgrzech, Szymon Hołownia ocenił, że poseł PiS uchyla się od wypełniania swoich obowiązków, a prosząc o azyl – zdradził własne państwo. A ponieważ sytuacja, w której polski poseł ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, nie miała do tej pory miejsca, prezydium Sejmu zwróciło się do służb parlamentarnych o znalezienie sposobu jak najszybszego wyciągnięcia konsekwencji wobec Romanowskiego.
Romanowski będzie z „determinacją” pracować jako poseł „niezawodowy”
W czwartek 2 stycznia były wiceminister sprawiedliwości poinformował na antenie telewizji Trwam, że zrzeka się statusu posła zawodowego.
- Muszę zawieść całe to towarzystwo z prezydium Sejmu pod wodzą miłościwie nam panującego klauna z TVN-owskich produkcji, ponieważ właśnie zrzekłem się statusu posła zawodowego i niezależnie od tego typu pomysłów nie będę pobierać uposażenia poselskiego - oświadczył Romanowski.