„Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturą krajową działań naruszających jego prawa i wolności” - poinformował w czwartek, przed godz. 18. mec. Bartosz Lewandowski. Informacja ta jest przełomem w trwających od kilku dni poszukiwaniach posła PiS.
Do operacji poszukiwań Romanowskiego został zaangażowany oficer łącznikowy polskiej policji na Węgrzech – dowiedziała się nieoficjalnie „Rz”. To wzmacnia trop, według którego były wiceminister ścigany w sprawie Funduszu Sprawiedliwości może przebywać właśnie w tym kraju – lub stamtąd mógł się przemieścić dalej.
Czytaj więcej
Mamy podejrzenie, że Marcin Romanowski przebywa za granicą. Z tym podejrzeniem poszliśmy do sądu - mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
Możliwości poszukiwań krajowych – jak słyszymy – zostały wyczerpane. Romanowski na 80 proc. schronił się za granicą. Stąd wniosek Prokuratury Krajowej do sądu o wydanie za nim europejskiego nakazu aresztowania, i policyjny – do Interpolu – o ściganie go tzw. czerwoną notą.
Węgry czy Turcja – jakie były tropy?
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec Marcina Romanowskiego europejski nakaz aresztowania. Decyzję w sprawie ENA podjął sędzia Dariusz Łubowski – wniosek rozpozna na posiedzeniu niejawnym. – Powinno to nastąpić do końca roku – słyszmy w Sądzie Okręgowym w Warszawie.