Sikorski o rywalizacji z Trzaskowskim: Są badania, w których sufit poparcia wyżej mam ja

W prezydencie rząd potrzebuje partnera, który by realizował swoją rolę przedstawiciela Polski i realizatora polskiej polityki zagranicznej, a nie rywala wobec rządu w jej kreowaniu - powiedział w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Publikacja: 04.11.2024 20:35

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: PAP, Tomasz Waszczuk

amk

Radosław Sikorski, gość „Faktów po faktach” w TVN24, odmówił odpowiedzi na pytanie o to, zwycięstwo którego z kandydatów w walce o prezydenturę w Stanach Zjednoczonych byłoby dla Polski korzystniejsze.

Stwierdził, że jako szef polskiej dyplomacji nie powinien i nie może odpowiedzieć na tak postawione pytanie, bo bardzo pilnuje, aby nie popełnić błędu poprzedniego rządu, który „wszystkie żetony postawił na jedną stronę, na Donalda Trumpa i przegrał". -  A potem miał, przynajmniej na początku, trudniejsze relacje z administracją Joe Bidena – mówił Sikorski.

Czytaj więcej

Zwycięstwo Trumpa ma być dla PiS początkiem powrotu do władzy. Sikorski może to zablokować

Sikorski o słowach Błaszczaka: To jakiś absurd

Szef MSZ nawiązał do niedawnej wypowiedzi byłego wicepremiera i szefa MON. Mariusz Błaszczak stwierdził, że wygrana Donalda Trumpa leży w interesie Polski, bo jest on gwarantem, że nie będzie bliskich relacji między Berlinem a Moskwą, a w przypadku jego wygranej rząd Donalda Tuska powinien podać się do dymisji.

- To jakiś absurd – ocenił słowa Błaszczaka Sikorski. Dodał, że dotychczas uważał PiS za partię „suwerenistyczną”, której celem jest obrona Polski przed UE, a tymczasem jej przedstawiciele oczekują, że rząd zmieni się po wyborach w Stanach Zjednoczonych.

- Równie dobrze mógłbym nawoływać prezydenta Dudę do dymisji, dlatego że w Mołdawii wygrała Maja Sandu – dodał Sikorski.

Wybory prezydenckie w Polsce. „Moje przemówienia w ONZ się niosły”

Pytany o swoja ewentualną nominację jako kandydata Po w wyborach prezydenckich – mimo że w sondażach jako kandydat częściej wskazywany jest Rafał Trzaskowski – Sikorski powiedział, że jako szef MSZ jest słuchany podczas obrad RB ONZ, jego wypowiedzi "się niosą". a "wartość dodana urzędu prezydenckiego jest taka, że prezydent, jeśli ma coś do powiedzenia, to jest słuchany i w kraju, i za granicą".

Czytaj więcej

Estera Flieger: Kamala Harris czy Donald Trump? Politycy PiS już zdecydowali

- Polski punkt widzenia z pozycji ministra spraw zagranicznych jest wysłuchiwany na świecie. Z pozycji prezydenta można to zrobić jeszcze skuteczniej - mówił Sikorski.

Szef MSZ uważa też, że przy wyborze partyjnego kandydata w wyborach prezydenckich warto zwrócić uwagę na to, który z kandydatów ma większe możliwości koalicyjne w sensie przyciągania niezdecydowanych wyborców. Powołał się na badanie, w którym to on, a nie Rafał Trzaskowski ma „wyżej sufit poparcia” w tej kwestii. Sikorski sądzi, że dla Lewicy może być istotna jego proeuropejskość, dla PSL – to, że mieszka na wsi i jest „chłopakiem z podwórka”, a słowa sympatii odbiera także z obozu Konfederacji.

Radosław Sikorski o Antonim Macierewiczu: Czas skończyć ten chocholi taniec

Sikorski komentował także ustalenia zespołu powołanego w MON do oceny działalności kierowanej przez Antoniego Macierewicza podkomisji smoleńskiej. Omawiający raport zespołu Władysław Kosiniak-Kamysz i Cezary Tomczyk mówili  m.in., że z dokumentów i badań zleconych przed podkomisję wynika, że powodem katastrofy smoleńskiej było uderzenie samolotu w brzozę, ale podkomisja niewygodne dla siebie wyniki badań utajniała.

Sikorski uważa, że ktoś, kto „zmarnował tak gigantyczne środki”, szantażował ekspertów i wystawił rodziny ofiar na ból i cierpienie, powinien za to odpowiedzieć.

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce – powiedział Sikorski i dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec".

Radosław Sikorski, gość „Faktów po faktach” w TVN24, odmówił odpowiedzi na pytanie o to, zwycięstwo którego z kandydatów w walce o prezydenturę w Stanach Zjednoczonych byłoby dla Polski korzystniejsze.

Stwierdził, że jako szef polskiej dyplomacji nie powinien i nie może odpowiedzieć na tak postawione pytanie, bo bardzo pilnuje, aby nie popełnić błędu poprzedniego rządu, który „wszystkie żetony postawił na jedną stronę, na Donalda Trumpa i przegrał". -  A potem miał, przynajmniej na początku, trudniejsze relacje z administracją Joe Bidena – mówił Sikorski.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory prezydenckie w Polsce. Paweł Kukiz ocenia polskie społeczeństwo: Ogłupione
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Prezydent Lubina Robert Raczyński: Zostałem zohydzony
Polityka
Zwycięstwo Trumpa ma być dla PiS początkiem powrotu do władzy. Sikorski może to zablokować
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Kogo popiera Lech Wałęsa? "Większa szansa na pokój"
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Zbigniew Ziobro nie stawił się przed komisją śledczą. Teraz grozi posłom