Polacy przeciw dofinansowaniu dla posłów. Rozwiązaniem podwyżki dla polityków?

Blisko 72 procent badanych jest przeciw dofinansowaniu do najmu mieszkań dla posłów spoza Warszawy – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 17.10.2024 06:29 Publikacja: 17.10.2024 04:30

Polacy przeciw dofinansowaniu dla posłów. Rozwiązaniem podwyżki dla polityków?

Foto: PAP/Marcin Obara, Adobe Stock

Czy wszyscy posłowie mieszkający poza Warszawą powinni mieć prawo do otrzymywania dofinansowania na pokrycie wydatków związanych z wynajmem mieszkania stolicy? 71,8 procent uczestników badania zrealizowanego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” uważa, że nie (to suma odpowiedzi „Zdecydowanie nie” i „Raczej nie” – odpowiednio 45,5 i 26,3 procent). Innego zdania jest 17,1 procent badanych (sumujemy „Zdecydowanie tak” i „Raczej tak”, a więc 4,9 i 12,2 procent). „Nie wiem” odpowiedziało 11,1 procent pytanych.

Ogólnopolski sondaż zrealizowany został w dniach od 11 do 12 października. W badaniu wzięło udział 1071 osób.

Paweł Krupecki

Nie tylko Kinga Gajewska. Na promocję, znaczki i hotele wydają Zbigniew Ziobro, Olga Semeniuk-Patkowska i wielu innych

Dyskusja wokół problemu zaczęła się wraz z opublikowaniem przez analityka politycznego Radosława Karbowskiego informacji o wydatkach posłów Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy z KO: małżeństwo pobiera łącznie 7750 zł miesięcznie na wynajem mieszkania w Warszawie, choć deklaruje, że posiada dom w oddalonym od Sejmu o niecałą godzinę Błoniu.

Czytaj więcej

Tomasz Krzyżak: Jak Kinga Gajewska wydzwaniała do mnie po krytycznym komentarzu

Pod koniec sierpnia z podobnych dopłat korzystało 208 posłów. Każdego miesiąca z kieszeni podatników wędruje na ten cel 800 tys. złotych. Wśród wydatków posłów, które znalazły się w tym czasie pod lupą opinii publicznej, są także niebagatelne koszty korespondencji – rekordzistą jest Waldemar Andzel z PiS (190 tys.) czy obsługa mediów społecznościowych, na co w minionej kadencji Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski wydał 41 tys. zł.

We wtorek „Fakt” ujawnił, że Robert Kropiwnicki (KO) pobiera dodatek, choć jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, posiada 12 mieszkań (ich lokalizacja nie jest znana). Z kolei TVN 24 podaje, że Olga Semeniuk-Patkowska (PiS) podczas kampanii wyborczej była 46 dni w delegacji i na same noclegi wydała blisko 14 tys. zł. „Gazeta Wyborcza” ujawniła nieprawidłowości w rozliczaniu kilometrówek przez europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, który miał przemierzać kontynent fiatem punto w wersji cabrio, motorowerem, motocyklem, a nawet ciągnikiem siodłowym.

Politycy chętnie korzystają z pieniędzy otrzymywanych z Sejmu

Dlaczego temat dopłat rezonuje w opinii publicznej? – Jako obywatele nie lubimy polityków. Jeśli więc do opinii publicznej trafiają podobne informacje, odpowiada im oburzenie. Z drugiej strony, skala przepływów finansowych jest duża. „Nam wolno mniej”, mówi Grzegorz Schetyna. Zgadzam się z panem posłem. Zwłaszcza w przypadku koalicji rządzącej, która krytykowała poprzedników za nadużycia finansowe. One zresztą spowodowały, że wymagania wobec władzy są dziś większe – odpowiada dr hab. Maria Wincławska, prof. UMK, politolożka.

Czy w związku z wyrażoną w sondażu krytyką i wraz z kolejnymi wydatkami opisywanymi przez media system się zmieni? – Nie sądzę, aby zapisy się zmieniły. Politycy wszystkich opcji chętnie korzystają ze świadczeń oferowanych przez Sejm. Podobnie jak  pracownicy budżetówki. Albo prywatnych firm, którym oferowane są różnego rodzaju benefity czy zwykłe zwroty delegacji – komentuje dr hab. Wincławska, prof. UMK.

– Politycy w Polsce zbyt mało zarabiają. A procedury nie są transparentne. Ponadto przepisy są nieszczelne – podobnie uważa dr hab. Waldemar Wojtasik, prof. UŚ. – System raczej się nie zmieni. Partie polityczne są zainteresowane utrzymaniem istniejącego stanu rzeczy. Bo dodatki na utrzymanie biur poselskich pozwalają im na tworzenie struktur w terenie. Dochodzi przy tym do absurdu, bo w wielu miejscach biura poselskie pozostają większość czasu zamknięte.

Może więc nie byłoby problemu, jeśli politycy otrzymaliby podwyżki? – Rozwiązaniem byłoby zwiększenie uposażenia posłów, którzy pokrywając swoje wydatki, racjonalniej by je planowali – zgadza się dr hab. Wojtasik, prof. UŚ.

Czytaj więcej

Politycy powinni zarabiać więcej? Polacy są w tej sprawie niemal jednogłośni

Dofinansowanie do najmu dla posłów? Młodzi krytyczni

Jak rozkładają się odpowiedzi w poszczególnych grupach wiekowych w sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”? Przeciwni dopłatom są młodzi (69 procent badanych w wieku od 18 do 29 lat). Szczególnie krytyczne są osoby po trzydziestce (83 procent uczestników badania do 39. roku życia). W obu kategoriach na próżno szukać odpowiedzi „Zdecydowanie tak” (0 procent), raptem 14 procent badanych w wieku od 30 do 39 lat przychyla się do stanowiska opisanego stwierdzeniem „Raczej tak”.

Wraz z wiekiem rośnie odsetek odpowiedzi twierdzących, ale nie przekracza 35 procent (tylu ankietowanych przed siedemdziesiątką opowiada się za dofinansowaniem najmu dla posłów spoza Warszawy, przy czym 63 procent jest na nie).

Bez konsekwencji politycznych

Jak odpowiadali Polacy, którzy wzięli udział w wyborach 15 października 2023 roku? Najwięcej przeciwników dopłat znalazło się wśród wyborców Nowej Lewicy (98 procent jest na nie). Zdecydowane stanowisko zajął elektorat Konfederacji ­– 76 procent wyborców partii wyraża sprzeciw. Wśród zwolenników obu partii nie ma osób, które nie miałyby na ten temat zdania. Podobnie jak osób, które zdecydowanie popierają stanowiące w ostatnich dniach przedmiot dyskusji dofinansowanie (przy czym „Raczej tak” odpowiedziało 24 procent głosujących na Konfederację i 2 procent badanych, którzy  w październiku zeszłego roku opowiedzieli się za Nową Lewicą).

70 procent badanych, którzy oddali głos na Trzecią Drogę, nie zgadza się na to, aby wszyscy posłowie mieszkający poza Warszawą mogli korzystać z dofinansowania na pokrycie wydatków związanych z wynajmem mieszkania w stolicy. Inaczej uważa 25 procent wyborców łączącej PSL i Polskę 2050 koalicji.

8 punktów procentowych wynosi różnica pomiędzy krytycznymi wobec dopłat wyborcami KO i PiS: na nie jest 59 procent badanych, którzy zagłosowali na Platformę, i 51 procent głosujących na PiS. Wejdźmy jednak w szczegóły: odpowiedź „zdecydowanie nie” częściej padała wśród badanych, którzy w październikowych wyborach zagłosowali na PiS (51 procent w porównaniu z 35 w elektoracie KO).

Więcej wyborców KO jest gotowa opowiedzieć się za dofinansowaniem („Zdecydowanie tak” odpowiedziało 14 procent i „Raczej tak” 18, co sumuje się do 32). Różnica w stosunku do badanych, którzy zagłosowali na PiS, wynosi 21 punktów procentowych („Zdecydowanie tak” odpowiedziało 2 procent i „Raczej tak” 9, a to daje łącznie 11).

 – Ta czy inna podobna sprawa nie będzie mieć jednak konsekwencji politycznych. Przekroczyliśmy krytyczny Rubikon. Oburzeniem odpowiada jedynie elektorat przeciwników politycznych. Własny wzrusza tylko ramionami... – podsumowuje dr hab. Waldemar Wojtasik, prof. UŚ. 

Czy wszyscy posłowie mieszkający poza Warszawą powinni mieć prawo do otrzymywania dofinansowania na pokrycie wydatków związanych z wynajmem mieszkania stolicy? 71,8 procent uczestników badania zrealizowanego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” uważa, że nie (to suma odpowiedzi „Zdecydowanie nie” i „Raczej nie” – odpowiednio 45,5 i 26,3 procent). Innego zdania jest 17,1 procent badanych (sumujemy „Zdecydowanie tak” i „Raczej tak”, a więc 4,9 i 12,2 procent). „Nie wiem” odpowiedziało 11,1 procent pytanych.

Ogólnopolski sondaż zrealizowany został w dniach od 11 do 12 października. W badaniu wzięło udział 1071 osób.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Marcin Mastalerek ostrzega: Ktoś może podjąć uchwałę, że policja przyjdzie do TVN
Polityka
Bronisław Komorowski wskazuje co w orędziu Andrzeja Dudy było dla niego przekonujące
Polityka
Setki tysięcy na odprawy dla ministrów i doradców. Kancelaria Dudy chce rekordowego budżetu
Polityka
Rewolucja migracyjna. Jaki plan ma Donald Tusk?