Tomasz Krzyżak: Jak Kinga Gajewska wydzwaniała do mnie po krytycznym komentarzu

Kto jak kto, ale Kinga Gajewska, będąca politykiem i prawnikiem, do tego uprawiająca tak twarde sporty jak motocross i zapasy, powinna wiedzieć, że trzeba umieć powstrzymać emocje. Posługiwanie się przekleństwami w rozmowie z dziennikarzem nie przystoi.

Publikacja: 10.10.2024 20:00

Od kilku dni przez media przetacza się dyskusja o ryczałcie na wynajem mieszkania w Warszawie, który

Od kilku dni przez media przetacza się dyskusja o ryczałcie na wynajem mieszkania w Warszawie, który pobierają z Sejmu posłanka Kinga Gajewska oraz jej mąż Arkadiusz Myrcha.

Foto: PAP/Leszek Szymański

Od kilku dni przez media przetacza się dyskusja o ryczałcie na wynajem mieszkania w Warszawie, który pobierają z Sejmu posłanka Kinga Gajewska oraz jej mąż Arkadiusz Myrcha (oboje z Koalicji Obywatelskiej). Małżonkowie mają dom w Błoniu, ledwie 30 kilometrów od stolicy. Bardzo dobry dojazd komunikacją publiczną, ale także autostradą A2. Napisałem w czwartek komentarz na ten temat, bo nieco mnie to oburza.

Jak Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, reaguje na nieprzychylne komentarze

Godzinę po jego publikacji w serwisie rp.pl (ok. 14.50) usiłowała się do mnie dzwonić pani poseł Kinga Gajewska. Dwukrotnie przez WhatsApp, raz na telefon komórkowy. Oddzwoniłem ok. 16.20. W tle słychać było głosy odebranych przed momentem z przedszkola dzieci. Rozmowa nie była długa – ledwie cztery minuty.

Czytaj więcej

Tomasz Krzyżak: Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha kombinują jak typowy Polak. I w tym właśnie problem

Będąc w emocjach, używając przy tym słów nieparlamentarnych (na „ch...” i „k...”) posłanka Koalicji Obywatelskiej przekonywała mnie, że dom w Błoniu nie nadaje się do zamieszkania, bo gdyby tak było, nie wynajmowałaby mieszkania w stolicy. Dosłownych cytatów przytaczał nie będę, bo się do tego nie nadają. Na koniec pani poseł życzyła mi, by wszystko, co spotkało ją w ostatnich dniach, spotkało także i mnie. Potem jeszcze napisała wiadomość, że nie dzwoniła jako posłanka „tylko zaszczuwana od dziewięciu dni matka trójki dzieci, których domy i przedszkole są codziennie pokazywane w TV Republika”.

Małżeństwo polityków „ofiarą" nagonki PiS-u?

Pani Poseł, powiedzmy szczerze, gdyby na początku całej „afery” pokazała pani, że dom jest niewykończony i nie nadaje się do zamieszkania, nie byłoby tematu. Zamiast tego zaczęliście się z mężem nieudolnie tłumaczyć. Pani uzupełniła rejestr korzyści, dopisując odręcznie „darowiznę domu w budowie". Mąż zaś tłumaczył, że w domu „są jeszcze kute ściany, wychodzą jakieś wady, poprawki, nie są wyposażone pomieszczenia” (cytat za TVP Info). Wciąż może pani dom pokazać. Udowodnić, że jest tak, jak pani mówi. Ale zamiast tego kreuje się pani na ofiarę PiS-u i wrednych dziennikarzy, którzy PiS-owi sprzyjają. Rozwiązaniem Pani problemów z takim hejterami jak ja – a takie sformułowanie w naszej rozmowie padło – nie jest dzwonienie do dziennikarza, płacz i przekleństwa.

Pewien polityk PiS parę lat temu szedł tą drogą i po pytaniu, czy chciałbym pracować w „Rzeczpospolitej”, jak przejmie ją Skarb Państwa w ramach tzw. repolonizacji, doradzał, bym nie pisał komentarzy wytykających błędy ówczesnego rządu. Nie ma go już w tzw. wielkiej polityce. Emocje naprawdę są złym doradcą – wiadomo to nie od dziś. Nie straszę, zwracam uwagę na to, że pewnych rzeczy parlamentarzystom po prostu robić nie wypada. Nawet wtedy, jeśli czują, że ktoś traktuje ich niesprawiedliwie. Warto czasem powstrzymać emocje. Kto jak kto, ale pani, uprawiająca tak twarde sporty jak motocross i zapasy, powinna o tym doskonale wiedzieć. Że już nie wspomnę o tym, że prawnik też winien trzymać emocje na wodzy.

Komentarz ten dedykuję Kindze Gajewskiej, posłance i matce.

Od kilku dni przez media przetacza się dyskusja o ryczałcie na wynajem mieszkania w Warszawie, który pobierają z Sejmu posłanka Kinga Gajewska oraz jej mąż Arkadiusz Myrcha (oboje z Koalicji Obywatelskiej). Małżonkowie mają dom w Błoniu, ledwie 30 kilometrów od stolicy. Bardzo dobry dojazd komunikacją publiczną, ale także autostradą A2. Napisałem w czwartek komentarz na ten temat, bo nieco mnie to oburza.

Jak Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, reaguje na nieprzychylne komentarze

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Pyrrusowe zwycięstwo koalicji w sprawie Pauliny Matysiak
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha kombinują jak typowy Polak. I w tym właśnie problem
Komentarze
Tomasz Pietryga: Miłość była w powietrzu
Komentarze
Estera Flieger: Nauka nie zatrzęsie koalicją, ale środowisko nie odpuszcza
Komentarze
Estera Flieger: Lewica wyłożyła się na sztucznej inteligencji. A wystarczyłoby trochę wyobraźni