Paulina Hennig-Kloska: Nowa katastrofa ekologiczna na większą skalę Polsce nie grozi

Szymon Hołownia będzie kandydatem Trzeciej Drogi na prezydenta Polski. Wspólny kandydat koalicji jest możliwy w drugiej turze – powiedziała Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, Polska 2050, Trzecia Droga.

Publikacja: 19.08.2024 20:25

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska

Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Czy Polsce grozi nowa katastrofa ekologiczna?

Jeżeli chodzi o polskie rzeki, zbiorniki różnego typu na Śląsku, to musimy mieć świadomość, że liczba zanieczyszczeń, która do nich wpada po katastrofie w 2022 roku, w ogóle się nie zmniejszyła. Pracujemy nad planem inwestycyjnym, żeby przemysł wybudował na tym terenie, zwłaszcza śląskim, instalację odsalającą. To potrwa. Dzisiaj pracujemy z zespołem incydentalnie, neutralizując zagrożenia, zgodnie z możliwościami, jakie mamy. Pierwszy zakwit złotej algi mieliśmy w tym roku na przełomie maja i czerwca. Zneutralizowaliśmy zagrożenie całkowicie, praktycznie wypychając też złotą algę do Zalewu Szczecińskiego bez większych szkód. Teraz mamy zakwit złotej algi na zbiorniku Dzierżno i robimy wszystko, żeby ograniczać szkody, dzięki działaniom Instytutu Ochrony Środowiska i Zespołu Naukowców. Naszym celem jest ograniczenie skali oddziaływania złotej algi i niepozwolenie, by przedostała się do Odry i popłynęła dalej w Polskę.

Czytaj więcej

Śnięte ryby na Śląsku: Piotr Zgorzelski mówi o "pisowskiej narracji" komentując swoje słowa

Jak ograniczyć, skoro mamy 105 ton śniętych ryb?

Śnięte ryby występują tylko na zbiorniku Dzierżno. To jest zbiornik wód, w którym kumuluje się efekt spuszczanych w tamtym rejonie wód poprzemysłowych. Mamy tam bardzo wysokie zasolenie. Mamy dużo zanieczyszczeń, ryby stamtąd przez lata nie były odławiane. Tam stosowana jest polityka „no kill”. Z drugiej strony mamy sytuację taką, że w rzece Kłodnicy, która prowadzi wody z tego zbiornika do Odry, prowadzimy eksperyment, puszczając do wody nadtlenek wodoru, który, okazuje się po pierwszych dniach, neutralizuje nam algę w 95 procentach, w zasadzie między 95 procent w dzień do 99 w nocy. Dzięki temu eksperymentowi alga nie trafia ze zbiornika Dzierżno do Odry. Robimy wszystko, by ograniczyć sytuację, by ograniczyć zakwit złotej algi, ale też mamy ograniczone możliwości.

Śnięte ryby na powierzchni rzeki Kłodnicy, która jest dopływem Odry

Śnięte ryby na powierzchni rzeki Kłodnicy, która jest dopływem Odry

PAP/Jarek Praszkiewicz

Czy udało się zatrzymać złote algi tylko na chwilę? Na ile ten eksperyment może być skuteczny? Perhydrolem nie można zalać wszystkich rzek w Polsce.

To absolutnie jest sposób działania incydentalnego, punktowego. On też nie w każdej sytuacji będzie skuteczny. Sytuację mamy dynamiczną. Przez kolejne dni prognozy są niekorzystne jeszcze dla tego typu zjawisk, bo mamy wysokie temperatury, wysokie nasłonecznienie, niski poziom opadów, a jeżeli one już występują, to są gwałtowne i krótkie. Taka sytuacja, plus niski poziom wód, sprzyja rozwojowi złotej algi, więc nie możemy wykluczyć, że gdzieś jeszcze jakieś ognisko nie wystąpi. Sytuację mamy pod kontrolą. Eksperyment będzie prowadzony tak długo, jak długo będzie z jednej strony zasadny, a z drugiej – bezpieczny dla środowiska.

Czy udało się już zatrzymać tę katastrofę na jeziorze Dzierżnie Duże?

Na ten moment panujemy nad sytuacją, mamy ją pod kontrolą, czyli alga nie rozprzestrzenia się poza zbiornik Dzierżno i kawałek Kanału Gliwickiego.

Czytaj więcej

Nie jeden, ale dwa „eksperymenty” w okolicach Dzierżna. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska ujawnia szczegóły

A czy tego typu eksperyment nie był wykonywany również za poprzednich rządów i czy nie było tak, że obecna ekipa rządząca krytykowała za niego poprzedników?

Był, ale na jakimś już zaniku algi i ciężko było z niego wyciągnąć jakieś wnioski. Eksperyment był na bardzo małą skalę, ale nie był nigdy prowadzony w sposób taki, który dałby rzeczywisty obraz oddziaływania. Jednocześnie prowadzimy drugi eksperyment, gdzie mamy wodę stojącą, wodę bardziej stagnującą i szukamy też różnego rodzaju neutralizatorów. Zobaczymy, na ile ten eksperyment dla wód stojących będzie do zastosowania dla właśnie tego typu zbiorników na większą skalę. Czekam na ocenę efektów tego eksperymentu przez stronę ekspertów naukowych z Instytutu Ochrony Środowiska.

Rzeka Kłodnica przy Małej Elektrowni Wodnej Pławniowice

Rzeka Kłodnica przy Małej Elektrowni Wodnej Pławniowice

PAP/Jarek Praszkiewicz

A solanki, które się dostają do wody, czy to można w jakiś sposób zablokować? Na czym polega ten proces?

Można wybudować na tym terenie instalację odsalającą. To nie są tanie rzeczy, to są inwestycje rzędu miliarda, półtora miliarda złotych, ale rozmawiamy zarówno z KGHM, który też zasolone wody spuszcza do Odry na dalszym odcinku. Rozmawiamy z Ministerstwem Przemysłu, które reprezentuje kopalnię, i z tymi przedstawicielami zakładów o konieczności wybudowania jej. Każda kopalnia nie będzie w stanie wybudować odsalarni, natomiast wspólnie takie przedsięwzięcie mogą wykonać, by zmniejszyć liczbę zasolenia wód. Zasolenie w Kłodnicy sięga zasolenia Bałtyku, a to są wody, w których powinniśmy mieć wodę słodkawą, a nie słoną. 

A może po prostu nie należy tych nieczystości i solanek zrzucać do wód, do Odry?

Nawet jeśli dzisiaj zamknęlibyśmy kopalnię, to z takiej kopalni dalej woda musi być odsączana z uwagi na bezpieczeństwo otoczenia, z uwagi na pewne względy, nawet geologiczne, i procesy geologiczne, które tam się dzieją. Więc najprościej jest wyciszyć kopalinę, co jest kwestią sporną, dotyka szeregu interesów państwa, przemysłu i tak dalej. Najlepszą metodą jest zmniejszenie tych zanieczyszczeń i ograniczenie zasolenia wód, które do rzeki Kłodnicy zwłaszcza, ale też do zbiorników wpływają.

Czytaj więcej

Złote algi zostały zatrzymane. Tylko chwilowo?

Reasumując, katastrofa ekologiczna nam nie grozi?

Jesteśmy zagrożeni zanieczyszczeniami, ale robimy wszystko, by nie doszło do katastrofy na większą skalę.

Za poprzednich rządów mówiło się, że to rtęć była problemem w wodach. Czy teraz nie ma takiego problemu?

Nie stwierdzono i wczoraj deklarowała to pani inspektor, wojewódzka inspektor ochrony środowiska. Nie stwierdzono żadnych czynników zewnętrznych, które miałyby doprowadzić do zakwitu złotej algi. Według ekspertów to wymieszanie się nagłe wody słonej, która jest w nieodpowiednim miejscu, i wód słodkich pochodzących z opadów tworzy przy tych warunkach meteorologicznych właśnie warunki zakwitu złotej algi i na tak dużą skalę.

A tak swoją drogą, jestem ciekaw, czy pani jako minister klimatu i środowiska rekomendowałaby budowę CPK?

Pracujemy systemowo nad nowym ekologicznym paliwem dla samolotów i przemysł lotniczy z nami pozostanie, tylko musi być też bardziej sprzyjający środowisku. Pod tym kątem spółki lotnicze wytwarzające paliwa lotnicze pracują nad ekologicznym paliwem, również tego typu środków transportu. Polska musi też rozwiązać swój problem z lotniskami. Ja nie robię analiz, nie zajmuję się tym. Zajmuje się tym Ministerstwo Infrastruktury i musi podjąć ostateczną decyzję, czy budujemy CPK, czy rozbudowujemy dotychczasowe porty. Z tego, co widzę, decyzja wstępna zapadła, że CPK w ograniczonym zakresie będzie kontynuowane. Ministerstwo bardzo za to przyklaskuje zbiorowemu w formie przemieszczaniu się, czyli między innymi rozbudowie kolejnictwa i postawieniu na szybki transport kolejowy, który jest bardziej ekologiczny niż samochodowy i też bardziej powinien być dostępny dla mieszkańców. Pod tym kątem musimy zmodernizować na pewno te sieci, te sieci krajowe, ale też rozbudować i przywrócić połączenie regionalne. 

Miejsce lokalizacji CPK

Miejsce lokalizacji CPK

PAP

A czy likwidacja Okęcia nie byłaby zdrowsza, chociażby dla warszawiaków?

Rząd, uzgadniając między innymi te kwestie środowiskowe i pod kątem komfortu życia mieszkańców, podjął decyzję, by wyprowadzić ruch lotniczy właśnie poza Warszawę w przyszłości, nie rozbudowując tu lotniska, przenosząc ruch lotniczy bardziej do Baranowa. Natomiast, jak rozumiem, rozmach tego, tej inwestycji ma być adekwatny do wyzwań, przed jakimi stoi Polska w tym zakresie.

Jeżeli mowa o przyszłości, to rekonstrukcja rządu jest planowana?

Nic mi na ten temat nie wiadomo, więc tu proszę pytać premiera i liderów. Pracujemy, robimy swoje, mamy bardzo dużą agendę na jesień, ponieważ zaczynamy dużą ofensywę legislacyjną. To między innymi zmiana prawa dla prosumentów, zmiana prawa dotyczącego rynku mocy, przyłączeń do sieci elektroenergetycznej. Mamy gotową ustawę niezwykle ważną o systemie przesyłu niskoemisyjnego wodoru. To jest bardzo przyszłościowa, ważna dla gospodarki ustawa, która będzie tworzyć nowy segment gospodarki w naszym kraju, bardzo potrzebny z punktu widzenia konkurencyjności naszego przemysłu w przyszłości. Tworzymy całą siatkę pojęć od podstaw, system operatorów przesyłu, zasady wydawania koncesji, wszystko po to, by doliny wodorowe, o których mówimy przez wiele lat, mogły w końcu w naszej gospodarce zaistnieć.

Czytaj więcej

Paulina Matysiak, zawieszona posłanka Lewicy, o współpracy z Marcinem Horałą. „Nie zrobiłam nic złego”

Pozostając przy polityce, czy Trzecia Droga wystawi swojego kandydata na prezydenta Polski?

Takie są plany. Oczywiście naturalnym naszym kandydatem jest Szymon Hołownia, jeśli on osobiście podejmie decyzję o tym, że chce wystartować w tym wyścigu o fotel prezydenta. Polska 2050, ale jak słyszę z deklaracji także Polskie Stronnictwo Ludowe, będziemy wspierać Szymona Hołowni z całą mocą, angażując wszystkie siły i środki na tę kampanię wyborczą.

Donald Tusk mówił, że może być jeden wspólny kandydat koalicji 15 października. To nie jest tak, że zrezygnujecie ze swojego kandydata i jednak poprzecie kandydata Koalicji Obywatelskiej, prawdopodobnie Rafała Trzaskowskiego?

Na ten moment nie wiemy, kto będzie kandydatem. Są wstępne deklaracje, ale nie ma ostatecznej, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Śmiem twierdzić, że w pierwszej turze lepiej postawić największy wachlarz kandydatów. Polacy mają różne upodobania. Trzecia Droga była bardzo potrzebna, co pokazały wybory parlamentarne. Również nasz kandydat w wyścigu o fotel prezydenta może okazać się czarnym koniem. Zarząd Polski 2050 po okresie wakacyjnym będzie na ten temat dyskutował, również na Radzie Krajowej, w partii, ale ostateczna decyzja w tym zakresie będzie należeć do samego marszałka Szymona Hołownia.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy Szymon Hołownia może wygrać wybory prezydenckie?

Czy bierze pani pod uwagę, że Donald Tusk będzie kandydował na prezydenta Polski?

Pan premier deklaruje, że nie, że nie ma takiej możliwości, nie jest zainteresowany funkcją prezydenta i chce poprowadzić rząd przez najbliższe całe cztery lata. Nie ma podstaw, by nie wierzyć panu premierowi.

Czy Polsce grozi nowa katastrofa ekologiczna?

Jeżeli chodzi o polskie rzeki, zbiorniki różnego typu na Śląsku, to musimy mieć świadomość, że liczba zanieczyszczeń, która do nich wpada po katastrofie w 2022 roku, w ogóle się nie zmniejszyła. Pracujemy nad planem inwestycyjnym, żeby przemysł wybudował na tym terenie, zwłaszcza śląskim, instalację odsalającą. To potrwa. Dzisiaj pracujemy z zespołem incydentalnie, neutralizując zagrożenia, zgodnie z możliwościami, jakie mamy. Pierwszy zakwit złotej algi mieliśmy w tym roku na przełomie maja i czerwca. Zneutralizowaliśmy zagrożenie całkowicie, praktycznie wypychając też złotą algę do Zalewu Szczecińskiego bez większych szkód. Teraz mamy zakwit złotej algi na zbiorniku Dzierżno i robimy wszystko, żeby ograniczać szkody, dzięki działaniom Instytutu Ochrony Środowiska i Zespołu Naukowców. Naszym celem jest ograniczenie skali oddziaływania złotej algi i niepozwolenie, by przedostała się do Odry i popłynęła dalej w Polskę.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szef BBN: Aby nigdy nie doszło do współpracy polskich służb ze służbami Rosji "taką jaka ona jest"
Polityka
Ryszard Czarnecki wyszedł z prokuratury. "Władza robi igrzyska"
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają wycofanie kontrasygnaty przez Donalda Tuska?
Polityka
Kosztowny portal dla Ukraińców za publiczne pieniądze. „36 tys. zł za krótki film"
Polityka
Wyboisty początek sezonu politycznego dla PiS
Polityka
Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta? Beata Szydło: Nie jestem na krótkiej liście