Jednym z kandydatów, który nie uzyskał mandatu w wyborach do PE, jest były prezes Telewizji Polskiej z czasów PiS, Jacek Kurski, który startował z list tej partii w okręgu podwarszawskim. Mimo startu w wyborach z drugiego miejsca Kurski zdobył dopiero szósty wynik wyborczy na liście liczącej dziesięcioro kandydatów.
Do wyniku Kurskiego odniósł się w rozmowie z serwisem Salon24 Zdzisław Krasnodębski.
Zdzisław Krasnodębski: Wybory do PE? Nie dziwię się, że Jacek Kurski się nie dostał. To recenzja jego telewizji i jego zachowania
Zdzisław Krasnodębski – polityk PiS, który po dekadzie żegna się z Parlamentem Europejskim – w rozmowie z serwisem Salon24 wyraził zadowolenie z tego, że w Brukseli nie zastąpi go Hanna Gronkiewicz-Waltz, ale także jego partyjny kolega Jacek Kurski.
Czytaj więcej
"Miesięczna kampania, choć intensywna, okazała się zbyt krótka, aby przebić się do świadomości ludzi z moim powrotem do polityki po 10-letniej w niej absencji" - napisał na platformie X były prezes TVP Jacek Kurski, który nie uzyskał mandatu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Zupełnie nie dziwię się, że nie dostała się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wszyscy pamiętamy aferę reprywatyzacyjną i jej styl zarządzania stolicą - stwierdził Krasnodębski. - Nie dziwi mnie też, że nie dostał się Jacek Kurski. Mówiąc wprost, była to w jakimś sensie także recenzja jego telewizji i jego zachowania. Obalony został mit, który on sam głosił, że zarządzana przez niego TVP była podstawą rządów Zjednoczonej Prawicy. Więc to, że wyborcy tak zdecydowali, jest akurat pozytywne - dodał.