Prokuratorzy postawili Trumpowi 34 zarzuty fałszowania dokumentacji biznesowej. Zarzucają, że sfałszował dokumentację, aby ukryć bezprawną ingerencję w wybory prezydenckie w 2016 r. poprzez ukrytą wpłatę w wysokości 130 000 dolarów, co czyni zarzuty fałszerstwa przestępstwem. Zarzucają również, że Trump bezprawnie ingerował w wybory, planując fałszowanie innych dokumentów i popełnienie oszustw podatkowych.
Prokuratorzy będą musieli ponad wszelką wątpliwość udowodnić przysięgłym, że Trump nie tylko sfałszował lub spowodował fałszywe prowadzenie dokumentacji biznesowej, ale zrobił to z zamiarem popełnienia lub ukrycia innego przestępstwa związanego z naruszeniem federalnego i stanowego prawa wyborczego.
Zarzuty przedstawione Trumpowi są zagrożone karą więzienia. Jeśli ława przysięgłych chce uznać Trumpa za winnego — lub nie — musi zgodnie, czyli jednomyślnie wypowiedzieć się w sprawie każdego z 34 zarzutów. Prawnicy Trumpa już zapowiedzieli, że jeśli ich klient zostanie uznany za winnego nawet w jednym przypadku, będą składać apelację.
Czytaj więcej
Były prezydent pozbył się ostatniej rywalki w prawyborach i praktycznie ma zapewnioną nominację Partii Republikańskiej. Piętrzą się przed nim jednak problemy prawne i finansowe.
Ława przysięgłych potwierdziła, że uzgodniła werdykt o godzinie 16:20. czasu lokalnego. Poprosiła o dodatkowe 30 minut na wypełnienie formularzy i podjęcie innych kroków - potwierdził sędzia Juan Merchan.