Napięcie przed głosowaniem w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego – jednym z najważniejszych politycznie regionów zarówno dla PiS, jak i dla KO oraz Bezpartyjnych Samorządowców – rosło od rana. Wielokrotnie przekładane obrady rozpoczęły się po godzinie 14.00. Jednym kandydatem na marszałka był Michał Jaros, szef dolnośląskich struktur PO. Jednak nie zyskał większości w 36-osobowym sejmiku. Poparło go tylko 12 osób (głosowanie było tajne). Klub KO w sejmiku liczy 15 osób. Dwa głosy były nieważne. Przeciw Jarosowi głosowało 21 radnych. Wynik głosowania nasi rozmówcy z Dolnego Śląska interpretują przede wszystkim jako odbicie wewnętrznych napięć w samej dolnośląskiej Platformie. W sejmiku 13 radnych ma PiS, Lewica – 1 radną.