Pierwszy od ośmiu lat test pocisku będącego elementem brytyjskiego systemu odstraszania atomowego, który ma powstrzymywać przed agresją na Wielką Brytanię m.in. Rosję, zakończył się upadkiem pocisku do morza. Wywołało to pytania o to czy system brytyjskiego odstraszania atomowego jest nadal godny zaufania.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii: W realnej sytuacji problem by się nie pojawił, testu nie trzeba powtarzać
Wystrzelony z pokładu okrętu podwodnego HMS Vanguard pocisk spadł do morza tuż po wystrzeleniu u wybrzeży Florydy w czasie pierwszego od ośmiu lat testu tego typu pocisku.
To drugi z rzędu zakończony niepowodzeniem test pocisku Trident, po tym, jak problem pojawił się w czasie testu tej broni w 2016 roku.
Brytyjskie media podkreślają, że Grant Shapps, minister obrony Wielkiej Brytanii i admirał Ben Key, dowódca brytyjskiej marynarki wojennej, znajdowali się na pokładzie okrętu HMS Vanguard, z którego wystrzelono pocisk.
Czytaj więcej
W rozpoczynających się ćwiczeniach NATO pod kryptonimem Steadfast Defender 2024 ("Niezłomny Obrońca 2024") weźmie udział ok. 90 tys. żołnierzy.