Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłuchała Magdalenę Gudzińską-Adamczyk, lekarkę zaatakowaną gaśnicą przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna, kiedy próbowała zapobiec jego chuligańskiemu wybrykowi w Sejmie. 11 grudnia Braun używając gaśnicy proszkowej zgasił zapalone w korytarzu sejmowym świece z okazji żydowskiego święta Chanuki. Kobieta trafiła do szpitala, dlatego dopiero teraz można było ją przesłuchać.
– Stan zdrowia pokrzywdzonej, odniesionych obrażeń będzie oceniany teraz przez biegłego. Jest to istotne dla określenia czy było to naruszenie nietykalności cielesnej czy też uszkodzenie ciała. Istotne jest też ustalenie ile dni trwało naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia – tłumaczy „Rzeczpospolitej” prok. Szymon Banna, rzecznik warszawskiej prokuratury. To istotne, bo jeśli uszkodzenia ciała nie trwały dłużej niż siedem dni, ściganie przestępstwa następuje z oskarżenia prywatnego, a nie publicznego.