19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 05:14 Publikacja: 12.12.2023 13:13
Foto: Fotorzepa/Jakub Czermiński
Polski sport żegna rząd Zjednoczonej Prawicy z pewnym żalem. Niektórzy przyznają, że tak dobrze, jak przez osiem ostatnich lat, nie było i pewnie już nie będzie. Budżet ministerstwa był bowiem rekordowy, rząd wspierał organizację kolejnych wielkich imprez, a pieniądze - także za pośrednictwem spółek skarbu państwa - płynęły szerokim nurtem.
Nie brakuje głosów, że sportowi zawodowemu więcej nie trzeba. Minister nie musi mieć wizji i wystarczy, żeby przekazał pieniądze, a dobrze zorganizowane federacje będą wiedziały, jak je wykorzystać. Większe wyzwanie, o którym podczas kampanii wyborczej mówili „Rzeczpospolitej” byli zawodnicy i trenerzy, to przede wszystkim inwestycje w infrastrukturę oraz rozwój sportu powszechnego, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.
Rosjanie i Białorusini będą w Paryżu, bo według Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego nie powinno się karać sportowców za postępowanie rządu, nawet jeżeli trwa wojna, a ich występy służą propagandzie.
Zmiana władzy może oznaczać spore zmiany dla polskiego sportu. Ministerstwo Sportu i Turystyki, które ostatnio wspierało nie tylko sport, czeka zapewne rewolucja.
Minister sportu i turystyki Danuta Dmowska-Andrzejuk objęła stanowisko na krótko, ale zdąży w tym czasie podnieść stypendia. Mistrzowie olimpijscy dostaną nawet 30 proc. więcej. To zmiana, na którą od lat czekał polski sport i prezent na Mikołaja.
Od kilku dni media spekulują, czy oprócz Sławomira Mentzena w wyborach wystartuje też inny polityk Konfederacji – Grzegorz Braun. Ten ostatni jeszcze nie zabrał głosu, jednak – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – jego partia ma już formularz do zbiórki podpisów.
Partia Jarosława Kaczyńskiego prowadzi w najnowszym sondażu IBRiS, ale nie miałaby szans na samodzielne rządy. Podobnie koalicja 15 października, której partie mają mniej mandatów niż obecnie. Języczkiem u wagi są Konfederacja i partia Razem.
Przedsiębiorcy są rozczarowani niedotrzymaniem większości wyborczych obietnic. Mają dobre zdanie o miesięcznych wakacjach składkowych, aczkolwiek woleliby obniżkę na cały rok.
Można się zastanawiać, na ile raport ministra sprawiedliwości Adama Bodnara to wewnętrzne porachunki w skonfliktowanej instytucji. Ale dobrze, że powstał. To na pewno mocny argument za tym, by wreszcie odpolitycznić prokuraturę.
Radykalna niemiecka prawica pragnie uczynić z kwestii imigracyjnej lejtmotyw kampanii wyborczej. Partie mainstreamowe wolą dyskusję na temat reanimacji gospodarki.
„Kompletnie nieznany” Jamesa Mangolda z Timothéem Chalametem jako młodym Bobem Dylanem odniósł sukces w Ameryce. Teraz wchodzi na ekrany kin m.in. w Polsce.
Globalne badanie ECFR pokazuje, że świat poza Europą odrzuca demokrację, prawa człowieka i rządy prawa – jego symbolem stał się Donald Trump. Unia cierpi za to na eurocentryczność. Przekonanie Zachodu, że wciąż rządzi duszą świata, doprowadziło do obrania błędnej strategii wobec Rosji. Co zrobić, by już nigdy nie powtórzyć tego błędu?
Wielkimi zwycięzcami transakcyjnego porządku światowego, jaki symbolizuje Donalda Trump, są Indie, Brazylia czy Chiny. Uzyskały podmiotowość, o jakiej mogły dotąd tylko marzyć – mówi dyrektor Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR) Mark Leonard.
Jeszcze niedawno Adam Bodnar pouczał sędziów, że wyroki trybunałów międzynarodowych muszą być bezwzględnie przestrzegane. Dziś przyjął punkt widzenia swego poprzednika, Zbigniewa Ziobry, że czasami nie muszą.
Lewica i prawica pójdą do wyborów prezydenckich podzielone i gotowe do wzajemnej kanibalizacji wewnątrz swoich obozów. Kto może cieszyć się z tego faktu? Ci co zawsze – Donald Tusk i Jarosław Kaczyński.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas