Marsz Miliona Serc – duże utrudnienia na ulicach w Warszawie

Niedzielny Marsz Miliona Serc rozpocznie się w samo południe w Warszawie na rondzie Dmowskiego. Stamtąd uczestnicy przejdą ulicą Marszałkowską do Świętokrzyskiej. Po dojściu do ronda ONZ skręcą w prawo, w aleję Jana Pawła II. To właśnie nią przejdą do ronda „Radosława”. Zakończenie zgromadzenia planowane jest na godzinę 16.

Publikacja: 28.09.2023 17:58

Marsz Miliona Serc – duże utrudnienia na ulicach w Warszawie

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

W czasie marszu mieszkańcy Warszawy będą musieli liczyć się z utrudnieniami. Inaczej będzie funkcjonować komunikacja miejska, a policja może zdecydować o czasowym zamknięciu ulic dla ruchu oraz objazdach.

– Cała trasa marszu objęta jest monitoringiem miejskim. Zarówno na początku trasy przemarszu, jak i na końcu kolumny zgromadzenia będą karetki pogotowia, a na trasie patrole medyczne. Sam organizator zabezpieczył na ten cel ponad tysiąc osób służby porządkowej, aby komunikować się z uczestnikami zgromadzenia i dbać o właściwy jego przebieg. W rejonie miejsca startu będą wystawione zapory antyterrorystyczne. Dbamy o to, żeby wszyscy, którzy przyjadą na marsz czuli się w Warszawie bezpiecznie – powiedział Michał Domaradzki, dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Jarosław Kaczyński naruszył mir domowy publicznej telewizji? Prokurator wszczyna śledztwo
Polityka
Jakie są oczekiwania wobec nowego prezydenta? Polacy wskazali, na czym im zależy
Polityka
Radosław Sikorski: Ja bym poszedł na debatę do Republiki
Polityka
Nowy sondaż. Który kandydat ma największą szansę na zwycięstwo w drugiej turze?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
20 proc. rosyjskich dyplomatów w Europie to szpiedzy. Polska i Czechy chcą większej kontroli