Rzecznik rządu, Piotr Müller, o referendum: Polacy są rozsądni, wiedzą, że nasze decyzje były słuszne

Wierzę w to, że jest to referendum zabezpieczające - mówił w rozmowie z Polsat News rzecznik rządu, Piotr Müller, w kontekście referendum, które ma zostać zorganizowane 15 października, w dniu wyborów do parlamentu.

Publikacja: 18.08.2023 08:12

Rzecznik rządu Piotr Müller

Rzecznik rządu Piotr Müller

Foto: tv.rp.pl

arb

- Dziś o 12 ogłosimy swoje hasło wyborcze i ruszamy z naszymi działaniami w terenie, bo one już się odbywają - zapowiedział rzecznik rządu.

- Hasło będzie miało horyzontalny charakter, będzie dotyczyło różnych obszarów i będzie można je rozwijać na różne wątki - dodał.

O 12 PiS ogłosi swoje hasło wyborcze

- Myślę, że to jest hasło, które dotyczy tego, o co Polacy troskę wykazują, i to w wielu obszarach - zapowiedział rzecznik.

Referendum: A co jeśli Polacy odpowiedzą "tak"? PiS podniesie wiek emerytalny?

Rzecznik był następnie pytany o referendum. Müllera pytano o to, co stanie się, jeśli Polacy odpowiedzą na któreś z pytań "tak". Czy np. wówczas PiS rozbierze ogrodzenie na granicy z Białorusią albo podniesie wiek emerytalny?

- Nie ma wyboru. W sytuacji wiążącego referendum takie decyzje się podejmuje. Natomiast głęboko wierzę w to, że jest to referendum zabezpieczające. Bo Polacy akurat w tych sprawach są po prostu rozsądni i wiedzą, że te decyzje, które podjęliśmy, były słuszne. Natomiast charakter referendum jest jasny - jest wiążące - odparł.

Czytaj więcej

Sejm zdecydował. Referendum PiS w dniu wyborów parlamentarnych

- Głęboko jestem przekonany, że Polacy dlatego właśnie odsunęli Donalda Tuska od władzy, że zupełnie się nie zgadzali z tą polityką - podwyższania wieku emerytalnego, osłabiania armii czy prywatyzacji - podsumował.

- Jeśli oni nie chcą tego zrobić to dlaczego tak boją się referendum? Bo referendum jest wiążące. Dlatego boją się tego jak diabeł święconej wody - mówił też rzecznik w kontekście krytykowania referendum przez opozycję.

Jedyną możliwością, by w referendum osiągnąć frekwencję ponad 50 proc., jest zorganizowanie go w dzień wyborów

Piotr Müller, rzecznik rządu

Na uwagę, że opozycja obawia się raczej tego, że organizowane w dniu wyborów referendum służy obejściu ograniczeń w zakresie finansowania kampanii wyborczej w wyborach do parlamentu, rzecznik odparł, iż "w Polsce referendum jest wiążące tylko wtedy, gdy jest ponad 50 proc. udziału".

- Nie oszukujmy się - jedyną możliwością, by osiągnąć taką frekwencję, jeśli chodzi o wiążący charakter referendum, jest (zorganizowanie referendum w) dzień wyborów - dodał.

O co PiS chce zapytać w referendum?

W referendum mają zostać zadane cztery pytania.

Pytania te brzmią: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?"; "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?"; "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?"; "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

PiS w spotach prezentujących pytania sugerował, by na każde odpowiedzieć "nie".

- Dziś o 12 ogłosimy swoje hasło wyborcze i ruszamy z naszymi działaniami w terenie, bo one już się odbywają - zapowiedział rzecznik rządu.

- Hasło będzie miało horyzontalny charakter, będzie dotyczyło różnych obszarów i będzie można je rozwijać na różne wątki - dodał.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Minister pracy: Na ten element strategii migracyjnej się nie zgadzamy
Polityka
Trudniej o Kartę Polaka. Wróci wymóg „znajomości języka polskiego”
Polityka
Dr Jacek Kucharczyk: Duda nie nadaje się na lidera partii
Polityka
Tryumf Konfederacji w Sądzie Najwyższym. Uratowała dziesiątki milionów złotych