W czasach prezesury Mariana Banasia rozszerzono przywilej posiadania służbowego samochodu o pracowników, którzy muszą być „szczególnie dyspozycyjni” – „Rzeczpospolita” dotarła do zarządzenia prezesa, które o tym mówi.
W czwartkowej gazecie ujawniliśmy, że Janusz Pawelczyk, pełniący obowiązki dyrektora delegatury w Białymstoku, choć ma służbową skodę superb, otrzymał do dyspozycji siedmioosobowego mercedesa vana klasa V z tzw. kolumny transportowej NIK i pojechał nim na urlop do Chorwacji. Według pracowników, którzy odezwali się po naszym artykule, to nie był pierwszy raz, a Pawelczyk nie jest jedyny, który korzysta z takich przywilejów. – Dwa lata temu również wziął vana na wakacje do Chorwacji – mówi nam jeden z nich.