Ukraiński ekspert: Bunt Prigożyna to dobrze zaplanowana akcja FSB

Dlaczego dowódca 25 tysięcy najemników nagle zatrzymał ich zwycięski marsz na Moskwę i sam oddał inicjatywę w ręce Kremla? To niezrozumiałe zachowanie, można tłumaczyć tylko w jeden sposób: od początku do końca była to akcja rosyjskich służb specjalnych.

Publikacja: 25.06.2023 12:16

Rostow nad Donem w dniu przybycia Grupy Wagnera

Rostow nad Donem w dniu przybycia Grupy Wagnera

Foto: AFP

Ukraiński ekspert wojskowy Dmytro Sniegiriew jest przekonany, że ostatnie wydarzenia w Rosji to dobrze zaplanowana akcja rosyjskich służb specjalnych.


„Niestety w Rosji nie doszło do destrukcji. Wszystko, co tam się wydarzyło w ostatnich dniach, jest akcją kontrolowaną przez rosyjskie służby specjalne. Prigożyn wykonał kilka zleconych mu misji. W ich wyniku przekazał Grupę Wagnera pod pełną kontrolę rosyjskiego ministerstwa obrony, czyniąc częścią regularnej armii z jednej z najbardziej przygotowanych do walki jednostek sił okupacyjnych. Oznacza to, że Grupa utraciła niezależność w podejmowaniu decyzji na wojnie" - wyjaśnił Sniegiriew cytowany przez agencję Unian.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Rosyjska komedia z Prigożynem w roli głównej


Ekspert podkreślił, że Prigożyn nigdy nie był niezależnym graczem w rosyjskiej polityce. Gdyby armia Prigożyna maszerowała na Moskwę w takim tempie jak w sobotę, to w niedzielę już byłaby na Kremlu. 25 tysięcy zaprawionych w bojach, świetnie wyszkolonych i wyposażonych żołnierzy nie powstrzymałaby rosyjska Gwardia Narodowa - formacja bez odpowiedniej broni, złożona z ludzi bez doświadczenia na polu walki. Co do tego wszyscy są zgodni.


A jednak 200 kilometrów od stolicy Rosji Prigożyn postanowił zatrzymać kolumnę i usiąść do negocjacji. Tylko czy naprawdę były jakieś negocjacje? Raczej teatr na potrzeby opinii publicznej i mediów. Uczestniczył w nich samozwańczym prezydent Białorusi Łukaszenka, które też odegrał przydzieloną mu przez FSB rolę.

Czytaj więcej

Krótka historia buntu Jewgienija Prigożyna: Od marszu na Moskwę po wyjazd do Mińska


„Prigożyn to produkt rosyjskich służb specjalnych. Należy do najbliższego kręgu Putina i wykonuje jego polecenia. Stoją za nim Kirienko i inni urzędnicy. Dlatego nigdy nie było i nie trzeba mówić o jakiejś niezależności Prigożyna - podkreśla Sniegiriew.


Rosyjski politolog i publicysta Andriej Piontkowski zgadza się, że w tzw. buncie Prigożyna nie było żadnej spontaniczności i samodzielności.

Czytaj więcej

Jak Łukaszenko wykorzysta rozwiązanie buntu Prigożyna


„To szantaż Putina – daj mi honorowy remis albo zrobię coś paskudnego. Ale to nie przejdzie ani na Ukrainie ani na Zachodzie. Oni zachowują twarde stanowisko. I dlatego, jak to nazywam, „partia honorowej kapitulacji” i jego frontman Prigożyn stała się bardziej aktywna”.


Piontkowski zaznaczył, że każdy zauważalnym sukces armii ukraińskiej będzie miał teraz konsekwencje w Rosji.


„Zniszczenie mostu Czongarskiego (łączy Rosję z okupowanym Krymem - red) to pierwszy krok do takiego sukcesu. Jeszcze dwa, trzy takie sygnały i myślę, że napięcie wewnątrz rosyjskiej elity eksploduje i „partia honorowej kapitulacji” przejdzie do zdecydowanych działań. I jeszcze raz wracając do słów Prigożyna, zwracam na nie uwagę nie dlatego, że jest on jakimś wielkim myślicielem czy dowódcą wojskowym, ale dlatego, że jest frontmanem kierowanym przez ludzi z „partii honorowej kapitulacji”. To Prigożyn powiedział, że zakończenie tej wojny oznacza opuszczenie terytorium Ukrainy” – przypomina Piontkowski.

Ukraiński ekspert wojskowy Dmytro Sniegiriew jest przekonany, że ostatnie wydarzenia w Rosji to dobrze zaplanowana akcja rosyjskich służb specjalnych.


„Niestety w Rosji nie doszło do destrukcji. Wszystko, co tam się wydarzyło w ostatnich dniach, jest akcją kontrolowaną przez rosyjskie służby specjalne. Prigożyn wykonał kilka zleconych mu misji. W ich wyniku przekazał Grupę Wagnera pod pełną kontrolę rosyjskiego ministerstwa obrony, czyniąc częścią regularnej armii z jednej z najbardziej przygotowanych do walki jednostek sił okupacyjnych. Oznacza to, że Grupa utraciła niezależność w podejmowaniu decyzji na wojnie" - wyjaśnił Sniegiriew cytowany przez agencję Unian.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta