Biden zapewnił jednocześnie, że nie złamie swojego zobowiązania, by nie podnosić podatków obywatelom USA, którzy zarabiają mniej niż 400 tysięcy dolarów rocznie.
- 9 marca przedstawię szczegółowo każdy szczegół, każdy podatek, który będę proponował i nikt... zarabiający mniej niż 400 tysięcy dolarów (rocznie) nie zapłaci ani centa więcej z tytułu podatków - podkreślił prezydent USA.
Czytaj więcej
Prezydent Joe Biden, w czasie 73-minutowego orędzia o stanie państwa wygłaszanego przed połączonymi izbami Kongresu, wezwał Republikanów do współpracy z jego administracją przy podniesieniu limitu długu i wsparciu polityki podatkowej, która byłaby przyjaźniejsza dla klasy średniej.
- Chcę postawić sprawę jasno. Zamierzam podnieść niektóre podatki - mówił jednocześnie Biden dodając, że miliarderzy będą musieli zapłacić więcej z tytułu danin publicznych.
Biden znajduje się pod presją Partii Republikańskiej, która obecnie kontroluje Izbę Reprezentantów w Kongresie i która grozi, że nie podniesie dopuszczalnego w USA limitu długu publicznego, jeśli prezydent USA nie zgodzi się na radykalne cięcia w wydatkach publicznych.