Energii 77-letniemu Ignacio Luli da Silva mógłby pozazdrościć niejeden młodzik. Już w niedzielę, zaraz po formalnym przejęciu urzędu prezydenckiego, brazylijski przywódca podpisał trzy dekrety o znaczeniu ogromnym. Pierwszy przyznaje 600 realów (500 złotych) miesięcznie 21 milionom najbiedniejszych mieszkańców kraju. Drugi ogranicza możliwość użycia broni w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie. Trzeci wyznacza plan zaprzestania wycinania Puszczy Amazońskiej, dzięki któremu pod koniec dekady obszar nazywany „płucami Ziemi” nie będzie się już kurczył. To będzie jednak wymagało starcia z potężnym lobby farmerów, pod którego naciskiem tylko w ub. roku zniknęło 11 tys. km kw. pierwotnego lasu.