Polityk Polski 2050 był pytany czy warto było składać wniosek o odwołanie ministra Zbigniewa Ziobro, który upadł w Sejmie w głosowaniu 13 grudnia.
- My nie byliśmy pomysłodawcami tego wniosku (posłowie Polski 2050 podpisali się pod wnioskiem składanym przez PO i Nową Lewicę - red.). Ja nie jestem parlamentarzystą, ale kiedy przyglądam się z zewnątrz i wewnątrz jednocześnie, to mam wątpliwości czy składanie takich wniosków i arytmetyce sejmowej i takim sposobie zarządzania tzw. Zjednoczoną Prawicą ma rzeczywiście sens. Oni są totalnie skłóceni między sobą, tam trwa wielka wojna wewnętrzna. To jest trochę jak w organizacji przestępczej - gdzie wszyscy ze wszystkimi wojują, ale gdy przychodzi atak z zewnątrz to się konsolidują, łączą siły. I tu taka sytuacja nastąpiła - ocenił Kobosko.