Prof. Ryszard Legutko mówił o rozmowie z RMF FM o mianowaniu Szymona Szynkowskiego vel Sęka ministrem ds. Unii Europejskiej. - Myślę, że polska polityka europejska nie zmieni się zasadniczo. Jest ten sam premier, ten sam minister spraw zagranicznych, ale jest nowa osoba odpowiedzialna za politykę europejską. Myślę, że będzie jakaś nowa jakość. Zawsze jak jest nowa osoba, to są z tym pewne nadzieje związane - powiedział. Europoseł PiS wypowiedział się także na temat poprzednika Szymona Szynkowskiego vel Sęka – Konrada Szymańskiego. - Znam go od wielu lat, cenię go jako dobrego znawcę spraw europejskich. Cóż, myślę, że starał się jak mógł, żeby łagodzić nasze stosunki z UE - stwierdził.
Prof. Legutko został zapytany także o to, jakie są szanse na odblokowanie pieniędzy na KPO. - Jeśli chodzi o tę kwestię, jestem raczej pesymistą. Obserwując z bliska instytucje europejskie i polityków europejskich jestem pesymistą, ponieważ poszło to wszystko w skrajną partyjność - ocenił. - Partyjność, czyli walkę z przeciwnikiem politycznym, a polski rząd jest uważany za przeciwnika politycznego, partyjnego. Komisja Europejska to nie jest instytucja, która jest ślepa na kolory partyjne - dodał. - Unią Europejską rządzi lewica, która nienawidzi prawicy i wszystkich partii konserwatywnych: polskich, włoskich, węgierskich, jakichkolwiek - zaznaczył.
Czytaj więcej
W PE mamy do czynienia z dyktaturą większości, a Polska jest w mniejszości, bo jest rządzona przez rząd konserwatywny, co już samo w sobie jest naganne - ocenił prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS-u, w rozmowie z "Jedynką" Polskiego Radia.
Mówiąc o stacjonowaniu broni atomowej w Polsce polityk powiedział natomiast, że „jest to bardzo trudna kwestia”. - Ale myślę, że trzeba ją rozważać z przychylnością (...). Każda próba wzmocnienia siły militarnej polski jest przynajmniej warta namysłu - podkreślił.
Ryszard Legutko został zapytany także, czy Polska powinna rozważyć wyjście z Unii Europejskiej. - Jakbyśmy byli wyspą, mieli polski commonwealth, to ewentualnie można by rozważać. Ale że nie jesteśmy wyspą, ani nie mamy wielkiej wspólnoty międzynarodowej, żyjemy między Niemcami a Rosją, wobec tego naszym interesem jest zreformowanie Unii, ponieważ Unia taka, jaka jest, jest niewydolna, zideologizowana, upartyjniona i despotyczna - powiedział europoseł.