Członkowie podkomisji co najmniej od grudnia 2020 roku mieli posiadać dowody wykluczające zamach lub wskazujące na katastrofę - wynika z reportażu, opublikowanego przez TVN24. W materiale zwrócono uwagę, że członkowie mimo dowodów, nadal głoszą teorię o bombach w samolocie.
TVN24 poinformował o raporcie NIAR - Instytutu Badań Lotniczych z Wichita w Stanach Zjednoczonych. Podkomisja zapłaciła za sporządzenie raportu 8 mln złotych. W raporcie podkomisji pojawiają się fragmenty dostarczonego raportu. Pominięto te, które wykazują, że doszło do wypadku. Podkomisja Macierewicza przekonuje m.in., że po kontakcie skrzydła TU154M z brzozą, doszłoby do ścięcia drzewa. Tak mieli w swoim raporcie napisać naukowcy z NIAR. Okazało się, że w swoim raporcie naukowcy poinformowali, że ścięcie kilkunastu drzew było możliwe.