Królową została w pewnym sensie z przypadku, a raczej w wyniku miłości, jaką przedłożył jej wuj, Edward VIII, nad splendor korony. Gdy zdecydował się w 1936 r. związać życie z dwukrotnie rozwiedzioną Amerykanką Wallis Simpson, wiadomo było, że będzie musiał abdykować. Takie reguły obowiązywały w znacznie bardziej, niż dziś konserwatywnym społeczeństwie na Wyspach.
Pierwszą próbę, i to wielką, swojej przyszłej roli, ta, którą wówczas nazywano Lilibet, przeżyła już trzy lata później. Po wybuchu wojny jej ojciec, Jerzy VI, odrzucił propozycję ewakuacji dworu do Kanady i aż do wyzwolenia pozostał w Wielkiej Brytanii. Jego córka służyła wówczas w oddziałach pomocniczych armii, w pierwszych wystąpieniach publicznych dodawała otuchy żołnierzom.