W rozmowie ze Sky News Brown, który w latach 2007-2010 stał na czele brytyjskiego gabinetu i Partii Pracy, skrytykował zaproponowany przez Partię Konserwatywną podatek od nadzwyczajnych zysków od producentów ropy i gazu jako "głupi". Zdaniem Browna, zwolnienia od podatku ograniczyły wpływy z nowej daniny z 15 do 5 mld funtów.
Były premier Wielkiej Brytanii wyraził pogląd, że w ramach walki z kryzysem kosztów utrzymania należy zmienić przepisy dotyczące tego podatku, ograniczyć wysokość rachunków za zużycie energii oraz zreformować system świadczeń społecznych. Brown zaznaczył, że w swoim rodzinnym Fife widzi biedę, której nie spodziewał się już nigdy więcej zaobserwować.