Wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski: Argumentacja Pieskowa podobna do retoryki przedstawicieli EPL

- Różne grupy w Parlamencie Europejskim, czy w instytucjach centralnych Unii Europejskiej w ogóle, ciągle są na może bardziej ukrytym, ale pasku interesów niemiecko-rosyjskich - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z Solidarnej Polski.

Publikacja: 08.05.2022 00:00

Wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski: Argumentacja Pieskowa podobna do retoryki przedstawicieli EPL

Foto: PAP/Rafał Guz

qm

Stan praworządności w Polsce oraz na Węgrzech – w kontekście postępowań z artykułu siódmego – był we wtorek tematem debaty Parlamentu Europejskiego. - Sytuacja w Polsce nadal budzi bardzo poważne obawy. Nie jestem dziś w stanie poinformować o nowych, pozytywnych trendach w zakresie praworządności w Polsce i na Węgrzech – mówił Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości.

W podjętej w czwartek rezolucji Parlament Europejski wezwał Radę i Komisję Europejską do podjęcia dalszych działań w związku z „pogorszeniem się stanu wartości UE na Węgrzech i w Polsce”.

Czytaj więcej

Nowa rezolucja PE w sprawie Polski i Węgier. Chodzi m.in. o KPO

- Debata odbyła się 3 maja. To też nie był przypadek - komentował w sobotę w TV Trwam Marcin Romanowski. Jego zdaniem było to „celowe działanie, żeby zepsuć w pewnym sensie Polakom świętowanie i pokazać im, gdzie ich miejsce”.

- Powiedziałbym tak nieco może przewrotnie, że być może było to związane ze spodziewanym przemówieniem Władimira Putina 9 maja i trzeba było przećwiczyć argumentację. Bo ta argumentacja, która pojawia się w wypowiedziach np. rzecznika (Kremla Dmitrija) Pieskowa czy innych notabli zbrodniczego reżimu putinowskiego jest dość podobna do tego, co bardzo często pojawiało się i niestety pojawia się w retoryce przedstawicieli socjalistów czy tzw. chadeków, czyli Europejskiej Partii Ludowej - żeby przyrównać chociażby wypowiedzi Pieskowa o „faszystowskiej” Ukrainie czy „faszystowskiej” Polsce z wypowiedziami (Guya) Verhofstadta (...), który mówił o 100 tysiącach faszystów maszerujących w Polsce z okazji 11 listopada - mówił wiceminister sprawiedliwości.

- To, że Unia Europejska czy Niemcy są bardzo dobrym - czy byli bardzo dobrym - partnerem Putina i Rosji, jeżeli chodzi o współpracę, to wszyscy widzieliśmy i doskonale widzimy. Myślę, że nikt już nie jest w stanie temu zaprzeczać - kontynuował polityk Solidarnej Polski, według którego „wojna wiele zmieniła” i „nie wszystko można robić w taki jawny sposób, jak wcześniej”. - Ale niestety ciągle jest tak, że te różne grupy w Parlamencie Europejskim, czy w instytucjach centralnych Unii Europejskiej w ogóle, ciągle są na może bardziej ukrytym, ale pasku interesów niemiecko-rosyjskich - powiedział.

Czytaj więcej

Europosłanka PiS: Prosimy Solidarną Polskę, żeby po prostu się podporządkowała

- Tutaj widziałbym główny powód ataków na Polskę. Oczywiście, związane jest to bardzo mocno z tym, że w Polsce rządzi Zjednoczona Prawica, rząd konserwatywny, który ma inną wizję Unii Europejskiej, inną wizję Europy Środkowej, inną wizję relacji z Rosją, niż miała to Unia Europejska właśnie pod egidą niemiecką - przekonywał widzów stacji ojca Tadeusza Rydzyka. - Można by tutaj jeszcze dodać oczywiście kwestie aksjologiczne, związane właśnie z ochroną tradycyjnych wartości, ochroną wolności religijnej, sprzeciwem wobec ideologii LGBT, która jest rozprzestrzeniona przede wszystkim przez działania instytucji europejskich. Więc tych powodów ataków na Polskę jest bardzo wiele, a na pewno nie jest rzeczywistym powodem ta wspomniana praworządność. Praworządność w Polsce ma się bardzo dobrze, w przeciwieństwie do innych krajów - zawyrokował Marcin Romanowski.

Polityka
Kosiniak-Kamysz: Polska wydaje tyle na wojsko, by utrzymać dobre relacje z USA
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Polityka
Szejna komentuje słowa Trumpa: Nie można decydować o Palestynie bez Palestyńczyków
Polityka
Andrzej Duda nie wierzy w zwycięstwo Karola Nawrockiego
Polityka
Marek Migalski: Pogłoski o śmierci Szymona Hołowni są mocno przesadzone
Polityka
Andrzej Sadowski: W Polsce mamy do czynienia ze światami równoległymi