Niedawno mówił pan, że chce wiarygodnych wyjaśnień, czy jako minister był pan podsłuchiwany? Dlaczego pan się tego domaga?
Rzeczywiście różne osoby informują mnie o tym, że byłem podsłuchiwany. Chcę mieć w tej kwestii absolutną pewność. Od tego zależą też moje dalsze decyzje polityczne, w tym te związane z pełnieniem funkcji posła. Jestem coraz bardziej zaniepokojony stanem państwa. Zresztą nie jest to tylko moje zdanie. Jest wielu posłów w Klubie PiS, którzy to zatroskanie podzielają. Kolejni posłowie zaczynają się zastanawiać, kto naprawdę w Polsce rządzi. W kwestii inwigilacji akceptuję stosowanie różnych technik operacyjnych, ale to musi się odbywać w zgodzie z prawem. Dla mnie określenie „prawo i sprawiedliwość” to nie jest slogan.