Sejm w typowym dla tej kadencji ekspresowym tempie przyjął nowelizację ustawy prawo oświatowe. Jednak decyzja ZNP o zawieszeniu strajku zabrała dużo tlenu starciu w Sejmie, które jeszcze rano szykowało się na bardzo poważne. – Trzeba przywrócić dialog społeczny. To, co proponujecie to fortel dziś w Sejmie i farsa jutro – tak o całej sprawie mówił w sejmowym wystąpieniu lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Mimo decyzji ZNP rząd nie zrezygnował z procedowania ustawy. Jak wynika z naszych rozmów to wynik obaw, że nie wszyscy związkowcy podporządkują się ogłoszonej krótko po godz. 13 decyzji. Wieczorem (już po zamknięciu tego wydania „Rz") ustawą miał zająć się Senat, a później podpisze ją prezydent. Ustawę poparło 235 posłów, przeciwko było 168. Przeciwko byli politycy opozycji – PO, Nowoczesnej i PSL, jak również 16 posłów z Kukiz'15 (siedmiu nie głosowało, trzech projekt poparło).