W środę Naczelny Sąd Administracyjny wydał ważny wyrok dotyczący zwolnienia z podatku przy sprzedaży nieruchomości.
Czytaj także: PIT a sprzedaż mieszkania: zaczekaj pięć lat albo zainwestuj pieniądze
Chodzi o przypadki, gdy sprzedaż nieruchomości prywatnych podlega PIT. Podatek wchodzi w grę, kiedy podatnik musi spieniężyć dom czy mieszkanie przed upływem pięciu lat od końca roku ich nabycia (wybudowania). Jest też furtka, by uratować się przed podatkiem. Ustawodawca przewidział zwolnienie (ulgę) dla tych, którzy pieniądze z opodatkowanej sprzedaży nieruchomości we wskazanym czasie przeznaczą na własne cele mieszkaniowe, m.in. na zakup innego mieszkania, jego remont czy spłatę hipoteki.
Z takiej preferencji chciała skorzystać podatniczka, której spór z fiskusem trafił na wokandę NSA. A chodziło o sporą sumę uzyskaną z szybkiej sprzedaży udziału w odziedziczonej działce. Fiskus przyjrzał się PIT-39 złożonemu przez kobietę i wszczął postępowanie podatkowe, które zakończyło się wymiarem podatku. Nie kwestionował co prawda, że przychód ze sprzedaży gruntu nabytego w spadku podatniczka wydatkowała m.in. na zakup i remont trzech lokali mieszkalnych, które następnie wynajęła. Ale w jego ocenie przy takim rozdysponowaniu pieniędzy nie miała prawa do zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT. Zamiarem kobiety w momencie zakupu lokali był bowiem cel zarobkowy, a nie realizacja własnych potrzeb mieszkaniowych.
Podatniczka nie zgodziła się z takim rozstrzygnięciem. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi przekonywała, że zachowała prawo do zwolnienia podatkowego, bo celem zakupu trzech lokali było zamieszkiwanie w nich. I to nawet jeśli cel ten został odsunięty w czasie.