Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatniczki, której samorządowy fiskus odmówił umorzenia podatku od nieruchomości. Sąd przypomniał, że ulgi uznaniowe to wyjątek. Nie mogą być stałym sposobem na niepłacenie podatku.
W sprawie chodziło o podatek od nieruchomości za 2016 r. Kobieta wystąpiła do prezydenta, by ten umorzył jej dwie pierwsze raty daniny. Chodziło o niecałe 160 zł. Urzędnicy przyjrzeli się sytuacji kobiety. Ustalili, że jest bezrobotna, prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe, ale nieruchomość dzieli z dorosłym synem, utrzymuje się z zasiłku z MOPS. Rodzina zalega z opłatami za prąd. Podatniczka cierpi m.in. na przewlekłe bóle kręgosłupa, zespół depresyjno-lękowy. Urzędnicy zgodzili się, że zachodzi przesłanka „ważnego interesu podatnika", która przejawia się trudną sytuacją zdrowotną. Ale kolejne umorzenie zaległego podatku byłoby zbyt daleko idące, wbrew interesowi publicznemu.