Plus Minus: Nasz wspólny znajomy dzwoni do mnie i mówi: przeczytaj koniecznie „Północ i Południe" Marka Cichockiego, bo to najważniejsza książka dla polskiego konserwatyzmu ostatnich lat. Zabieram się do lektury, a tu czytam nagle o Wincentym Kadłubku, kanclerzu Janie Zamoyskim i upadku cesarstwa rzymskiego.
Nie wiem, co znajomy miał dokładnie na myśli, ale jeśli konserwatyzm rozumieć jako refleksję, która usiłuje zrozumieć teraźniejszość, posługując się przeszłością, to tak, napisałem książkę konserwatywną. Współczesność stała się bardzo skomplikowana, można nawet powiedzieć, że wypadła z torów, po których, jak uważano, powinna się toczyć. Przestała istnieć pewność co do przyszłości, a więc jedyne, co nam pozostaje, to przeszłość jako narzędzie zrozumienia teraźniejszości. Nie chodzi o to, że przeszłość ma nam dostarczać gotowych odpowiedzi do zastosowania, ale na pewno jest źródłem istotnej inspiracji i wglądu. Jest sposobem poznania.