Aktualizacja: 18.01.2020 12:28 Publikacja: 17.01.2020 17:00
Foto: Shutterstock
Scruton, wybitny, wysmakowany myśliciel, który, będąc idolem pokoleń konserwatystów, miał wielką intelektualną odwagę. Przekonany o mądrości, która jest zaklęta w przeszłości, w instytucjach, zwyczajach, sztuce, potrafił przełamywać myślowe kanony, wchodzić na nowe tereny, choćby pokazując, że nie ma czegoś tak arcykonserwatywnego jak troska o środowisko naturalne. Przede wszystkim był to myśliciel oryginalny i bardzo ciekawy.
Oczywiście znacznie łatwiej być konserwatystą w Wielkiej Brytanii, gdzie można się wyprowadzić na wieś i kultywować stary obyczaj polowania na lisy. Tam łatwiej o zachwyty nad tradycją. Trudniej o to w Polsce, odkąd – by użyć terminu Ryszarda Legutki – kilkakrotnie zaborcy czy okupanci zrywali ciągłość i tej tradycji, i kultury. Ale to jeszcze nie powód do tego, by to, co umownie nazywamy polską prawicą, było aż tak schematyczne, aż tak jałowe. Pewnie niemała w tym rola rozwoju nowych technologii, a szczególnie mediów społecznościowych, które sprawiły, że zamiast myśleć, łatwiej wyciosać sobie z kilku idei kojarzonych z prawicowością, własną tożsamość i polować na lajki, szery i retłity. Zamiast prowadzić intelektualne poszukiwania, wolą się parać „moralnym oburzingiem" podniesionym do rangi tożsamościowego rytuału, czyli delektowaniem się własnym oburzeniem na to, jaka straszna jest lewica, lewaczki, ateiści, progresywiści, zaraza LGBT czy ekologistyczna.
I ekipa Donalda Trumpa, i zachodnia opinia publiczna wydają się być zgodne, że jeśli uda się Ukrainę namówić na ustępstwa, Władimir Putin zgodzi się na zawieszenie broni. Ale właściwie dlaczego miałby to zrobić?
Miałem sen. Sen, w którym arcybiskup oskarżony o tuszowanie pedofilii czy przekazywanie informacji o skrzywdzonym sprawcy sam podaje się do dymisji. A gdy nie chce tego zrobić, to inni biskupi, nie zważając na konsekwencje, napominają go oraz zmuszają do przeprosin i rezygnacji.
W podcaście „Posłuchaj Plus Minus” rozmawiamy o interesujących i zajmujących, szeroko dyskutowanych zagadnieniach na kanwie tekstów z bloku głównego najnowszego numeru „Plusa Minusa”. Bo zawsze warto wiedzieć więcej. W dzisiejszym odcinku zadamy bardzo ważne i niecierpiące zwłoki pytanie. Polska bowiem przetrwała, ale – co dalej?
Właśnie ukazał się „Ja to ktoś inny” Jona Fossego, trzeci i czwarty tom opus magnum noblisty – wielotomowej „Septologii” o życiu malarza Aslego.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
„Dunder albo kot z zaświatu” to jedna z popularnych dziś paragrafówek.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
I ekipa Donalda Trumpa, i zachodnia opinia publiczna wydają się być zgodne, że jeśli uda się Ukrainę namówić na ustępstwa, Władimir Putin zgodzi się na zawieszenie broni. Ale właściwie dlaczego miałby to zrobić?
Kreml krok po kroku konsekwentnie usuwa wspomnienia sowieckich represji
Polska się zmieniła, ale czy my sami to widzimy? Jeśli spojrzymy na kraj oczami bohaterów filmu „Prawdziwy ból” Jesse’ego Eisenberga, okaże się, że Polska zachwyca. Może czas więc pożegnać się z kompleksami?
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nagłośniło sprawę mężczyzny, który usłyszy prawdopodobnie zarzut znęcania się nad zwierzętami. 57-latek miał uciąć swojemu kotu fragment języka po tym, kiedy zjadł plaster boczku.
Prezydent Sergio Mattarella zasugerował Elonowi Muskowi, aby nie ingerował we włoską politykę po tym, jak amerykański miliarder stwierdził, że sędziowie z Rzymu blokujący rządową inicjatywę antyimigracyjną powinni zostać zwolnieni.
Miałem sen. Sen, w którym arcybiskup oskarżony o tuszowanie pedofilii czy przekazywanie informacji o skrzywdzonym sprawcy sam podaje się do dymisji. A gdy nie chce tego zrobić, to inni biskupi, nie zważając na konsekwencje, napominają go oraz zmuszają do przeprosin i rezygnacji.
Elon Musk publicznie wyraził zaniepokojenie sytuacją we Włoszech. Jego zdaniem orzeczenie sądu w sprawie migrantów może świadczyć o tym, że "obywatele kraju nie żyją w demokracji, a decyzje podejmowane są przez niewybieraną autokrację".
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas