Aktualizacja: 25.06.2020 18:10 Publikacja: 26.06.2020 18:00
Albrecht Dürer „Nosorożec”, 1515 r, drzeworyt
Foto: materiały prasowe
Pierwszy nosorożec, jaki pojawił się w Europie w ciągu tysiąca trzystu lat od upadku cesarstwa rzymskiego, przybył do Lizbony 20 maja 1515 roku, jako dar przekazany przez sułtana Gudźaratu Muzaffara II Afonsowi de Albuquerquemu, zarządcy portugalskich Indii, niejako na pocieszenie po tym, jak sułtan odmówił Portugalczykom pozwolenia na budowę fortecy na wyspie Diu. Albuquerque z kolei posłał zwierzę swemu królowi, Manuelowi I Szczęśliwemu, koneserowi egzotyki. Dom Manuel wnet poddał weryfikacji znane zapewnienie Pliniusza, że nosorożec i słoń to śmiertelni nieprzyjaciele i że nosorożec wbiegnie pod nogi słonia, rogiem rozpruwając miękkie podbrzusze przeciwnika. Obu ustawiono w ringu 3 czerwca. Nosorożec stał nieruchomo, a słoń odszedł na bok.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas