„Przez pokolenia zbudowaliśmy cywilizację, której największym bożkiem jest niski koszt. Nawet postęp techniczny wydaje się dokonywać w jego imię. Doszliśmy do momentu, w którym największym kosztem jesteśmy my sami. Ludzka praca” – pisze Hubert Salik w tekście, który otwiera najnowszy magazyn „Plus Minus”.
– Piszesz, że automatyzacja pracy rzeczywiście może wyprzeć z rynku różne zawody i to nawet te, o których nie myślimy, że zostaną niebawem zautomatyzowane, czyli ludzie nie będą ich wykonywać w przyszłości, tylko szeroko rozumiane roboty oraz tak zwana sztuczna inteligencja i rozmaite algorytmy. Ale choć długo analizujesz zmiany, które mogą mieć bardzo nieprzyjemne skutki, szczególne dla ludzi żyjących głównie z pracy albo wręcz wyłącznie z pracy, to nie tu jesteś zupełnym pesymistą. Co więc się zmieni na pewno wraz z postępującą automatyzacją i jakie na pewno będzie to miało pewne skutki, a co może nas jeszcze, właśnie tak szukając pozytywów, zaskoczyć? – pyta Huberta Salika Michał Płociński.