Czego – jeżeli czegokolwiek – uczy nas pandemia koronawirusa? Jej przejawy są oczywiste, widzimy je wszędzie wokół siebie: opustoszałe centra miast, przechodnie z maseczkami na twarzach, zamknięte stadiony, muzea i galerie handlowe. A ponad tym wszystkim: niewidoczna, ale dająca się wyraźnie wyczuć, atmosfera napięcia, stanu wyjątkowego.
Wyjątki bywają czasami ważniejsze od reguł. Z definicji zdarzają się rzadziej, ale to nie znaczy, że powinniśmy uznać je za nieinteresujące. Przeciwnie: nierzadko w pełniejszy niż tzw. norma sposób ilustrują to, jak rzeczy mają się naprawdę. Wyjątek odsłania to, czego na co dzień nie widać. A więc również to, o czym nie chcemy wiedzieć lub o czym wolimy nie pamiętać.