Wyzwania były w istocie karkołomne. A jednak, sądząc z tego, co opowiada literatura, odbudowie państwa towarzyszył nie tyle zapał, ile prawdziwy entuzjazm. „Wiosna i wino" nazwał ten klimat odradzającej się polskości tytułem tomu poezji przyszły skamandryta Kazimierz Wierzyński. Społecznej i państwowej mobilizacji sprzyjały zagrożenia, inwazja bolszewików i walka, także z bronią w ręku, o tereny sporne z Niemcami.
Rychło „obawy i wątpliwości" z roku 1918 zastąpił pęd do odtwarzania państwowości, który mimo meandrów historii nie wygasł do tragicznego Września '39. Nie minęło sześć lat i Polska stanęła przed kolejnym wyzwaniem. Legalne władze były w Londynie, społeczeństwo stanęło twarzą w twarz z uzurpatorską władzą z nadania Sowietów. Czym wtedy były „wątpliwości i obawy" z 1918 r., jeśli nie dobrotliwym wspomnieniem lepszych czasów? Polskości zagroziły stalinizm, perspektywa destrukcji kultury narodowej, rewolucyjne zmiany społeczne.