Blaknący płomień włosów

Byle literat potrafi uczynić „magiczne miasto" z Wenecji czy Paryża. Ale żeby zaczarować Mińsk białoruski, potrzeba prawdziwego talentu.

Aktualizacja: 12.06.2015 23:40 Publikacja: 12.06.2015 01:25

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

"Automat z wodą gazowaną z syropem lub bez" Uładzimira Niaklajeua to, bez względu na dość toporny tytuł, przede wszystkim świetny literacko obraz odwilży chruszczowowskiej. Nie warszawskiej, wybuchłej w purpurowym Październiku i gasnącej przez tuzin lat, ale też nie moskiewskiej, naskórkowej i ostentacyjnej zarazem, rozładowywanej w „wieczorach młodej poezji". To odwilż doświadczana w prowincjonalnym w gruncie rzeczy, choć milionowym, mieście Związku Sowieckiego, wyrażająca się najprościej, najmniej politycznie: w pękaniu urzędowego języka, w przyznawanym z oporami prawie do uczniowskich i studenckich brewerii, w nieporadnie zwężanych spodniach stiliagów, czyli młodszych kuzynów bikiniarzy.

W powieści Niaklajeua pokazano przy tym zarówno pragnienie ucieczki od polityki, jak i polityki tej wszechobecność: bohaterowie zakochują się na śmierć i życie, boksują, piszą debiutanckie powieści, łazikują jak filomaci lub członkowie Klubu Włóczęgów, a jednocześnie doskonale zdają sobie sprawę z tego, gdzie przyszło im żyć. „Pułkownik", ich trzydziestokilkuletni, malowniczo wykolejony idol, ma za sobą kilka lat w łagrze, w czystkach lub więzieniach zginęli ich rodzice, a oni sami liczą się z perspektywą aresztu lub psychuszki. Nie ominie ich zresztą ani jedno, ani drugie, a z całej grupy najpełniej doświadczy tego sam Niaklajeu – pisarz i poeta, ale też kandydat opozycji antyłukaszenkowskiej w wyborach prezydenckich w roku 2010, co przypłacił kolejną w życiu odsiadką i torturami.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów