Irena Lasota: Czy PiS jest bardziej mięsożerny niż PO? W wyborach liczy się wszystko

Czy kandydat Nawrocki wyzwie kandydata Trzaskowskiego na pojedynek mięsny? Pierwsza runda – tatar, druga – befsztyki wołowe, trzecia – kotlety schabowe.

Publikacja: 24.01.2025 08:40

Pałac Prezydencki w Warszawie

Pałac Prezydencki w Warszawie

Foto: Adobe Stock

Nie pisałam felietonów przez wiele tygodni, w ciągu których zastanawiałam się, czy warto pisać, skoro tyle jest pisane każdego dnia i w każdej minucie wychodzi na świecie kilkadziesiąt milionów felietonów czy artykułów, nie wliczając w to wpisów na Facebooku, TikToku i im podobnym karuzelach słów. Te liczby podaję w wielkim przybliżeniu, tak jak robi to mój nowy, od poniedziałku, prezydent Donald Trump.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Jeszcze tylko trochę pomocy ze strony Zachodu i Ukraina wygra tę wojnę

Donald Trump miał być nowym Mojżeszem, a został zbesztany na kazaniu 

Wszyscy oczywiście o nim piszą, więc niewiele mogę dodać do tej kakofonii pochwał i obelg. Nie wiem, czy ktoś, poza mną i moją przyjaciółką, zwrócił uwagę, że wśród wielu wrogich nam krajów, które przysyłają nam miliony nielegalnych imigrantów wypuszczanych specjalnie w tym celów z więzień i „mental institutions”, Trump wymienił Kongo. Dlaczego? Nie wiadomo. W każdym razie wydawałoby się, że Kongo nie ma żadnych „mental institutions”, by nas niszczyć, ale okazuje się, że ma – ale tylko jedną. Ciekawe, ilu jej byłych pacjentów zostanie złapanych w czasie wielkiego polowania na nielegalnych imigrantów w najbliższych tygodniach.

Prezydent Trump dostał błogosławieństwo od najprzeróżniejszych przedstawicieli najprzeróżniejszych wyznań, z których niektórzy wprost bluźnili, sugerując, że jest on jeśli nie Synem Bożym, to co najmniej Mojżeszem. Dzień po inauguracji jednak biskup diecezji Kościoła Episkopalnego w Waszyngtonie na specjalnej mszy dla Trumpa i jego rodziny w Katedrze Narodowej powiedziała na końcu kazania, że większość nielegalnych imigrantów nie jest przestępcami, i poprosiła prezydenta o litość dla nich i dla gejów, lesbijek i osób transpłciowych, które można znaleźć i wśród demokratów, i wśród republikanów. Ponieważ biskup jest kobietą, zwolennicy Trumpa, w tym episkopalianie, skupili się na jej płci, a nie na chrześcijańskim pojęciu współczucia i miłości bliźniego. Za kilka tygodni będzie można spróbować ocenić wyniki pierwszych tygodni prezydentury Trumpa. Poważnie mówiąc, najbardziej boję się o Ukrainę, która może być dla Trumpa pionkiem na jego szachownicy. Widzę tę jego szachownicę jakby narysowaną przez M.C. Eschera. Wszystko jest na opak, ruchome, przekrzywione, z wielością graczy i z regułami zmienianymi wedle humoru Wielkiego Gracza. Żal mi polskich wielbicieli Trumpa.

A jak wygląda sytuacja w Polsce? Czy PiS jest bardziej mięsożerny niż PO? Czy ktoś to sprawdzał naukowo? Czy kandydat Nawrocki wyzwie kandydata Trzaskowskiego na pojedynek mięsny? Pierwsza runda – tatar, druga – befsztyki wołowe, trzecia – kotlety schabowe. 

À propos Polski. Ciekawe, czy USA i Polska mają podobne charakterystyki lewicy i prawicy. Oczywiście, można zastosować różne kryteria, więc zaczniemy dziś od jednego: mięsa. W USA wśród wegetarian jest trzy razy więcej demokratów niż republikanów. Republikanie to siła fizyczna, krzepa, męskość, a wegetarianizm jest dla sfeminizowanych słabeuszy. Oczywiście, prezydent jest supermięsożerny. Czasami do mięsa zje kilka listków sałaty, ale jarzyn nie dotyka. Z wiceprezydentem jest niewielki problem. Jego żona Usha Chilukuri Vance jest z pochodzenia Hinduską, a w Indiach, jak wiadomo, krowy mają status świętych i nie jada się tam steków. Gdy Hindusi chcą wywołać antymuzułmańskie zamieszki, co robią od czasu do czasu, wystarczy powiedzieć, że widzieli jakiegoś Hassana jedzącego kotlet. Otóż Usha powiedziała w czasie kampanii wyborczej, że nauczyła J.D. jeść potrawy kuchni wegetariańskiej. Republikanie wpadli w popłoch i J.D. musiał w czasie spotkań z wyborcami jeść garściami hamburgery.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Rozpad Rosji

Najnowszy ukochany prezydenta Elon Musk wdał się w ostrą dyskusję, utrzymując, że można, albo nawet trzeba, hodować krowy, które puszczanymi przez siebie bąkami przecież nie zanieczyszczają atmosfery, choć jest ich na świecie ponad półtora miliarda. Mark Zuckerberg, właściciel Facebooka, dołączył niedawno do grona trumpowych miliarderów. Może nie ze strachu, jak twierdzą niektórzy; mógł go przyciągnąć zapach smażonego mięsa. Zuckerberg jest nie tylko entuzjastą mięsa, ale przysiągł kiedyś, że przez cały rok nie zje niczego, czego sam nie upolował. Je dziki, dzikie kaczki i jelenie, ale też zwierzęta, które hoduje na swojej farmie. Oczywiście, humanitarny Facebook nie lubi wpisów o polowaniach czy broni palnej.

A jak wygląda sytuacja w Polsce? Czy PiS jest bardziej mięsożerny niż PO? Czy ktoś to sprawdzał naukowo? Czy kandydat Nawrocki wyzwie kandydata Trzaskowskiego na pojedynek mięsny? Pierwsza runda – tatar, druga – befsztyki wołowe, trzecia – kotlety schabowe. Z tego, co do mnie dochodzi, to taki pojedynek mógłby nareszcie pokazać merytoryczne różnice między nimi.

Nie pisałam felietonów przez wiele tygodni, w ciągu których zastanawiałam się, czy warto pisać, skoro tyle jest pisane każdego dnia i w każdej minucie wychodzi na świecie kilkadziesiąt milionów felietonów czy artykułów, nie wliczając w to wpisów na Facebooku, TikToku i im podobnym karuzelach słów. Te liczby podaję w wielkim przybliżeniu, tak jak robi to mój nowy, od poniedziałku, prezydent Donald Trump.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Jan Maciejewski: Wiatr zmian
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Plus Minus
Co dziś mówi nam Auschwitz
Plus Minus
Holokaust przestał być „sacrum”. Tak politycy i miliarderzy robią z niego narzędzie
Plus Minus
Międzynarodowy Trybunał Karny może pozbyć się swoich łatek. Potrzebuje do tego Putina
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Plus Minus
Bohdan Hud: Relacje Polski i Ukrainy mogą czekać kolejne tematy zapalne
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej