Jan Maciejewski: Erotyk – ostatnia nadzieja ludzkości

Sztuczna inteligencja jest epigonem – tym drugim. Kopistą, kompilatorem. Im sprawniejszym, tym bardziej ślepym naśladowcą tego, co już zostało stworzone przed nią. Nie ma przecież oczu, w których mógłby się odbić błysk burzy ani twarz jakiejś nowej Giocondy. Nie ma ciała, które mógłby przeszyć dreszcz zimna albo zachwytu.

Publikacja: 17.01.2025 14:10

Jan Maciejewski: Erotyk – ostatnia nadzieja ludzkości

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Kiedy to się zaczyna? Nie mam na myśli historii, tej wielkiej, dzielącej się na epoki i okresy – raczej tę małą. Odgrywającą się, odgrywaną przez każdego z nas. Biegnącą w rytm odruchów i decyzji, porywów i rezygnacji, a nie wojen, przerywanych kongresami i pokojowymi konferencjami. Te dwie historie są jakoś do siebie podobne – najpierw przyspieszają, burzą się i targają dotychczasowy porządek, żeby następnie spróbować go jakoś załatać. Uspokajają, dają pożyć, ale już na zmienionych warunkach.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów