Mówię – robot, myślę – android. A to błąd. Im mniej roboty będą do nas podobne, tym potencjalnie wykonają więcej prac, których nie możemy się podjąć. W poszukiwaniu rozwiązań przyglądamy się naturze: dżdżownicom, żukom, stonogom, ośmiornicom, pazurnicom (coś pomiędzy pierścienicami a stawonogami) – jednym słowem rozwiązaniom, które ewolucja szlifowała przez dziesiątki, a nawet setki milionów lat. A potem próbujemy naśladować i łączyć ze sobą po inżyniersku to, co w pomysłach matki natury jest najdoskonalszego. Trzeba wymyślić, jak tym w sposób zasadniczo niezauważalny sterować i czym to napędzać. Przydają się niesamowicie inteligentne materiały oraz nowe podejście do słowa „silnik”. A na końcu zobaczymy, jak robot przypominający zewnętrznie skrzyżowanie dżdżownicy ze stonogą odkręca nakrętkę ze śruby. Dosłownie.
Zmienne odnóża pazurnicy
Oczywiście, to jest tylko taki cyrkowy pokaz, ale gdzie się istotnie wykorzysta taką robotyczną pazurnicę zdolną do adhezji (przylegania) przy minimalnym nacisku na miękkie i chropowate powierzchnie? Dzięki zdalnemu sterowaniu i zaawansowanej mobilności będzie ona uczestniczyć w operacjach medycznych o minimalnej inwazyjności – w diagnostyce, chirurgii i kontrolowanym, precyzyjnym dostarczaniu leków. Bajka i pieśń przyszłości? Ależ funkcjonalny jak najbardziej prototyp tego robota istnieje i zaprezentowali go na łamach „Science Advances” z 20 listopada 2024 r. koreańscy uczeni.
Czytaj więcej
Można już poczuć się niczym Tom Cruise w filmie „Na skraju jutra”. Start-up Hypershell opracował rozwiązanie, które nawiązuje do tego filmu science-fiction. Egzoszkielet wspierany przez AI daje nadludzkie moce.
To nie jest film „Innerspace”, gdzie udaje się zminiaturyzować ludzi, by weszli do krwiobiegu człowieka, a wyszli w spojówce wraz ze łzami, a po drodze wyczyścili mózg z nowotworu. To na razie miniaturowy robot. Zauważmy jednak, że skoro praw fizyki się nie zmieni, to im mniejsze powierzchnie styku, tym problemy związane z przyczepnością, tarciem i energią powierzchniową rosną wykładniczo. Manipulowanie obiektami lub stabilne mocowanie i poruszanie się robotów w ludzkim ciele nie jest zatem i nie będzie nigdy trywialne.
Robotyczna pazurnica z Korei ma długą – nazwijmy to ideową – przeszłość. Sztuczne systemy kontroli adhezji tradycyjnie były inspirowane skutecznymi strategiami naturalnych organizmów, takich jak białka małży, stópki gekona pokryte cudownymi plisami, włoski na stopach chrząszczy czy wreszcie przyssawki ramion ośmiornicy. Starano się ostatnio wykorzystywać głównie mechanizmy nie oparte na zjawiskach chemicznych, lecz fizycznych, jako łatwiejsze w obsłudze, szybsze i nieszkodliwe. Zwłaszcza że adhezja chemiczna wiąże się z dużym zużyciem energii na oderwanie – a to jest niezbędne, jeśli ma być ruch. Aby takie rozwiązania napędzać, wykorzystywano odwracalne kontrolowanie źródeł energii, takich jak światło, ciepło, pole magnetyczne i ciśnienie.