Wciągu pięciu lat, gdy współtworzył wielką historię, Jan Žižka pojawia się w podwójnej roli – dowódcy polnego i jednocześnie Bożego rycerza, którego motywowała szczera, czysta i niewyrachowana wiara, z której czerpał pewność swoich działań. O jej podstawach możemy wnioskować z jego listów i z tak zwanego regulaminu wojskowego. W ogólnych zarysach ich charakter jest zgodny z husyckimi katechizmami, przejrzyście podsumowującymi główne zasady teologiczne. Nie można zakładać, że horyzont Žižki miałby przekraczać ramy nauk, które księża raz za razem przedstawiali laickim wiernym i które stosunkowo bezpiecznie świadczą o poziomie wymaganych wiadomości. Różnić mógł się stopień pobożności hetmana, interesująco ilustrowanej przez opowieści z drugiej połowy XV wieku.
Według nieprzyjaciół Žižki hetman nacierał sobie ponoć policzki proszkiem zmieszanym z wodą, aby zyskać przerażający wygląd, napędzić strachu przeciwnikom, a jednocześnie dowiedzieć się, kto jest jego prawdziwym przyjacielem. Z kolei jego wielbiciele twierdzili, że kazał sobie przynosić wodę za wóz, gdzie modlił się w odosobnieniu, a potem zmywał łzy, które polały się podczas namiętnej, płynącej z głębi duszy modlitwy. Kontrast tych relacji sugeruje jednak, że pewnie nie są wiarygodne. Raczej potwierdzają przeciwstawny wizerunek Žižki w środowisku katolickim i husyckim.
Czytaj więcej
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Misja Kościoła wojującego
Lepszym dowodem jest porównanie husyckich katechizmów z pismami, a zwłaszcza z czynami hetmana. Nie ulega wątpliwości, że przywódca usiłował kierować się zasadami żywej, to znaczy przyozdobionej dobrymi uczynkami, wiary, zgodnie z zasadami „Jezusa Chrystusa i jego prawa”. Prawdziwym chrześcijaninem jest bowiem ten, kto Chrystusa „w uczynkach naśladuje i jemu w cnotach dorównuje”, który kaja się za popełnione grzechy, wypełnia Boże przykazania i nie plami Trójcy Świętej.
Wiara Žižki w trójjedynego Boga była twarda i niewzruszona. W Bogu Ojcu widział nie tylko wszechmogącego stworzyciela nieba i ziemi oraz „swego tatusia miłego”, lecz także swego Pana, któremu z oddaniem służył. W jego pojęciu Bóg był nadrzędnym i najlepszym dobrem, „nad które lepsze pomyślenia mieć nie może”, a jednocześnie najwyższym władcą, którego wszyscy szczerzy chrześcijanie muszą się bać, słuchać go i miłować nade wszystko. Miał nadzieję, że otrzymał przynajmniej niektóre z siedmiu darów Ducha Świętego (mądrość, rozum, rada, męstwo, wiedza, pobożność i bojaźń Boża), pragnął wystrzegać się siedmiu grzechów głównych, a może i spełniać siedem uczynków miłosierdzia względem ciała i siedem względem duszy, między innymi karać grzeszników i „modlić się za przyjaciół i za nieprzyjaciół”. Bezspornie wierzył w misję kościoła wojującego (ecclesia militans), który przemaga świat, ciało i diabła, a w swojej zwycięskiej postaci, stworzonej z niebiańskiego wojska Chrystusowego, osiągnie ostateczny triumf (ecclesia triumphans).