Aktualizacja: 08.05.2025 01:17 Publikacja: 09.02.2024 17:00
„Diuna. Dziedzic Kaladanu”, Brian Herbert, Kevin J. Anderson, tłum. Andrzej Jankowski, wyd. Rebis
Foto: mat.pras.
Każda z obszernych powieści, poświęconych kolejno władcy Kaladanu, jego żonie i ich synowi, cechuje się wysoką gęstością akcji i wieloma elementami zaskoczenia. Przy tym całość musiała być tak obmyślona, by wpasować się idealnie w ramy świata nakreślonego przez autora cyklu, Franka Herberta.
W każdym tomie „Trylogii Kaladanu”, włącznie z ostatnim, znani wcześniej bohaterowie wracają, by czytelnik nie tracił ich z oczu. W omawianej trylogii ojciec, matka i syn zostali definitywnie rozdzieleni i wydawało się, że dojdzie do rozpadu książęcej rodziny władającej planetą Kaladan. Zręczność autorów dopisujących Herbertowi kolejne księgi pozwoliła jednak tak powiązać wątki, że rodzina znów będzie razem. W dodatku książę Leto Atryda zostaje nagrodzony przez cesarza planetą Arrakis (tytułową Diuną) z jej zasobami cudownego melanżu. Tym samym finał prequela pokrył się z otwarciem powieści „Diuna”.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas