Teleskop Kepler to prawdziwy łowca planet pozasłonecznych – odkrył ich już tysiące. Kilka miesięcy temu wycelowano go w sektor nieba pomiędzy gwiazdozbiorami Lutni i Łabędzia, gdzie badał gwiazdę KIC 8462852, odległą od Ziemi o 1480 lat świetlnych. Zgodnie z procedurą Kepler rejestrował zmiany jasności tarczy gwiazdy, aby na tej podstawie ocenić możliwość istnienia okrążającej ją planety. Istotnie, takie wahania jasności wystąpiły, jednak zamiast około 1 procentu jak to bywa przy istnieniu planety wielkości Jowisza, widocznej w trakcie okrążania gwiazdy, tym razem stwierdzono, że blask gwiazdy pociemniał o 15–22 procent. W dodatku wahania jasności nie były regularne. Wygląda to tak, jakby wokół KIC krążyły olbrzymie, chaotycznie rozmieszczone obiekty.