Gdy strach napędza inflację

Wydawałoby się, że za wzrost cen odpowiada brak produktów, niedostępność usług lub rosnące koszty ich wytworzenia czy dostarczenia, jak choćby drożejąca energia. Ale czasami stoją za tym też społeczne lęki, to czego się najbardziej boimy.

Publikacja: 19.08.2022 10:00

Rys. Mirosław Owczarek

Rys. Mirosław Owczarek

Na początku maja internet obiegło zdjęcie czereśni sprzedawanych po 260 zł za kilogram. „Pierwsze polskie czereśnie. Poproszę dwie sztuki, mogą być na jednym ogonku” – ironizował jeden z internautów, który udostępnił zdjęcie w sieci. Pozbawione kontekstu zdjęcie siało popłoch, stając się symbolem nadciągającej drożyzny. Mało kto zwracał uwagę, że na początku maja w Polsce krajowych czereśni jeszcze nie ma, a i importowane zdarzają się rzadko, i gdy już ktoś sprowadzi je z Hiszpanii czy z Maroka to rzeczywiście są poniekąd towarem luksusowym. Ale już w lipcu czereśnie w hurcie kosztowały w Polsce ok. 8–10 zł. Wciąż dużo, ale daleko im było do owych majowych „czereśni grozy”.

Pozostało 97% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi