Te dramatyczne pytania małopolska kurator oświaty zadała sobie akurat w dniu, kiedy ogłoszono, że tegorocznej matury nie zdał co piąty maturzysta. Ale kto by miał głowę do takich spraw, kiedy cywilizacja chrześcijańska zagrożona. Czym? Unia Europejska chciałaby, aby państwa członkowskie penalizowały „umyślne nawoływanie do przemocy lub nienawiści skierowanej przeciwko grupie osób, którą definiuje się według płci metrykalnej lub społeczno-kulturowej”, co zdaniem wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety oznacza zakazanie „krytyki genderyzmu”, a zdaniem powtarzającej za nim małopolskiej kurator – wręcz zakazanie nauki biologii.