Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl
Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.
Aktualizacja: 20.03.2022 15:36 Publikacja: 18.03.2022 17:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardzinski
Były w ich twarzach smutek i niepokój, to jasne. Ale znalazło się tam miejsce na coś jeszcze. Wszyscy oni zdawali się – tak przynajmniej to zapamiętałem – odczuwać ulgę. Tak jakby równolegle ze stratą przyszło wyzwolenie. Nie tylko stracili dach nad głową, ale też otwarły się przed nimi mury więzienia. Krążyli wśród ruin, jakby przechadzali się po zdobytej, a długo przedtem obleganej twierdzy. Mogli teraz ruszyć dalej, wypłynąć ku nowym lądom. W tamtej chwili przestali być stróżami, a stali się zdobywcami, poszukiwaczami. Dlatego właśnie żal mieszał się na ich twarzach z ulgą. Przekazywały one tym samym bardzo ważną informację na temat każdego domu – że jest on nie tylko schronieniem, ale i zastawioną na nas zasadzką. I nie tylko zresztą dom, ale każde urządzenie czy miejsce, które ma zapewnić wygodę i bezpieczeństwo.
Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.
„Trzeba wybrać mniejsze zło. Kto jest tym mniejszym złem? Nie wiem” – tak na pytanie o postępowanie katolików w czasie wyborów prezydenckich w USA odpowiedział papież Franciszek.
Czasem nie ma innego wyjścia. Trzeba sobie rodzinną historię wymyślić po swojemu – zdają się sugerować w nowych książkach Jadwiga Malina i Joanna Wilengowska.
Ostatnio przysłuchuję się pewnej piosenkarce, która deklaracją poparcia dla Kamali Harris przestawiła do góry nogami scenę polityczną w USA.
Boks żyje i ma się dobrze. Potwierdza to sobotnia walka w Londynie, w której Anthony Joshua zmierzy się z Danielem Dubois. Na stadionie Wembley obejrzy ją 96 tysięcy ludzi.
Całą flotą trzeba zarządzać: na bieżąco serwisować, dbać o każde auto i reagować w razie nieplanowanych zdarzeń, a w przypadku skali staje się to nie lada wyzwaniem.
Skąd to uporczywe powracanie Amerykanów do tematu szkoły średniej w popkulturze? Czy szkoły rzeczywiście są dla nich źródłem szczególnie traumatycznych doświadczeń?
Są spory, w których zachodni konserwatyści już przegrali, a oblicze prawicowości stało się na dokładkę mocno „postmodernistyczne”. Jednak są i takie sfery, w których argumenty tzw. prawicy wciąż mają przyszłość.
Najgłębszego namysłu wymaga dziś samo przetrwanie gatunku ludzkiego oraz to, co można zrobić, w naszej małej skali, by powiększyć szansę przetrwania wspólnoty. Postęp i tak będzie pędził jak oszalały. Współczesny konserwatysta, zamiast walczyć z nim, musi wpływać na jego kształt i kierunek.
W piątek Ministerstwo Sprawiedliwości odniosło się do zaplanowanych na 28 września egzaminów wstępnych na aplikacje prawnicze w kontekście sytuacji powodziowej w Polsce.
Okazuje się, że aplikacje randkowe pogłębiają podziały społeczne. Zdaniem naukowców powodem jest fakt, że wybieramy osoby podobne do nas samych.
Donald Tusk w czasie sztabu kryzysowego w Nowej Soli wskazał kto zajmie stanowisko pełnomocnika ds. odbudowy kraju po powodzi. Nowy pełnomocnik będzie musiał złożyć mandat eurodeputowanego.
Plan zwolnienia ze stanowiska dyrektora Muzuem Historii Polski Roberta Kostro "uderza w dobro polskiej kultury, mądre i wyważone promowanie myślenia o polskiej historii i jest po ludzku niesprawiedliwa" - piszą autorzy listu otwartego adresowanego do premiera Donalda Tuska.
55 proc. wszystkich komentarzy, polubień czy innych reakcji w sieci na informacje o powodzi w Polsce dotyczy tak naprawdę polityki i służy polaryzacji. Zdaniem badaczy, to efekt czyjegoś celowego działania. Nic dobrego z tego nie wyniknie.
Samorządy nie brały pod uwagę zastrzeżeń Wód Polskich co do zagospodarowania terenów zalewowych. Ale także same Wody zwykle zgadzały się na prowadzenie tam inwestycji, twierdzi NIK.
WIG20 piątkową sesję zamknął 2 proc. pod kreską. Oznacza to, że notowania zakończył poniżej poziomu 2300 pkt. Byki znów są więc w opałach.
Złoty w piątek notował symboliczne zmiany. Cały tydzień również nie przyniósł istotniejszych przetasowań.
Rzecznik praw obywatelskich złożył kasację w sprawie kobiety, która znieważyła dwóch policjantów oraz zniszczyła protokół przesłuchania. Sąd umorzył postępowanie, ale orzekł wobec niej środek zabezpieczający w postaci terapii farmakologicznej.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 19 na 20 sierpnia Ukraina była celem ataku dronów. Eksplozje rozlegały się w miastach Równe i Chmielnicki, w Iwano-Frankiwsku aktywna była obrona przeciwlotnicza.
„Trzeba wybrać mniejsze zło. Kto jest tym mniejszym złem? Nie wiem” – tak na pytanie o postępowanie katolików w czasie wyborów prezydenckich w USA odpowiedział papież Franciszek.
Czasem nie ma innego wyjścia. Trzeba sobie rodzinną historię wymyślić po swojemu – zdają się sugerować w nowych książkach Jadwiga Malina i Joanna Wilengowska.
Ostatnio przysłuchuję się pewnej piosenkarce, która deklaracją poparcia dla Kamali Harris przestawiła do góry nogami scenę polityczną w USA.
Boks żyje i ma się dobrze. Potwierdza to sobotnia walka w Londynie, w której Anthony Joshua zmierzy się z Danielem Dubois. Na stadionie Wembley obejrzy ją 96 tysięcy ludzi.
Skąd to uporczywe powracanie Amerykanów do tematu szkoły średniej w popkulturze? Czy szkoły rzeczywiście są dla nich źródłem szczególnie traumatycznych doświadczeń?
Mija 80 lat od powstania warszawskiego. Czytam, że pewien jego uczestnik należał do „pokolenia Kolumbów”, i któryś już raz się wzdragam na tę nazwę. Czy można ją jeszcze odesłać w niebyt? Czy za późno?
Świat, w którym wszyscy i zawsze mówiliby prawdę, byłby miejscem nie do zniesienia. Dlatego nie ma sensu czepiać się polityków, że kłamią, istotne jest pytanie o intencje.
Ludzkość obudziła żywioły. Ogień, wiatr i woda niosą zniszczenie. Trudno im się przeciwstawić. A jednak trzeba.
Są spory, w których zachodni konserwatyści już przegrali, a oblicze prawicowości stało się na dokładkę mocno „postmodernistyczne”. Jednak są i takie sfery, w których argumenty tzw. prawicy wciąż mają przyszłość.
O tym, że wojna wygląda zupełnie inaczej niż na filmach i w mediach, przekonuje nas pierwsza książka opowiadająca o losach polskiego ochotnika.
Najgłębszego namysłu wymaga dziś samo przetrwanie gatunku ludzkiego oraz to, co można zrobić, w naszej małej skali, by powiększyć szansę przetrwania wspólnoty. Postęp i tak będzie pędził jak oszalały. Współczesny konserwatysta, zamiast walczyć z nim, musi wpływać na jego kształt i kierunek.
W opinii jednego ze swoich przełożonych z października 1941 r. Amon Göth nazwany został „prawdziwym narodowym socjalistą oraz gotowym do ponoszenia ofiar i gotowym do akcji SS-Mannem”. Nie było w nim słabości.
18 września mija 85 lat od śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza. Słynny artysta popełnił samobójstwo po wejściu do Polski Armii Czerwonej. Katastrofa, której wyczekiwał od lat, zmaterializowała się. Zawarte w jego twórczości lęki są zaskakująco aktualne.
Od detonacji bomby termojądrowej minęły niecałe dwie minuty, a już ponad milion osób straciło życie lub właśnie umiera. Teraz zaczyna się prawdziwe piekło.
Nazywana wyspą długowieczności Okinawa zachwyca przyrodą, lokalnymi tradycjami, ale przede wszystkim serdecznością mieszkańców.
Dzisiaj młodzi filmowcy nie mogą w Stowarzyszeniu Filmowców konfrontować się z pokoleniem ojców, bo mają tylko dziadków albo pradziadków. W okresie tuż po transformacji nie nastąpiła naturalna wymiana pokoleniowa. I uważam, że to jest poważny problem – mówi Grzegorz Łoszewski, nowy prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
„Harry Potter: Quidditch Champions” to dowód, że fikcyjne gry też bywają emocjonujące!
Historia najpoczytniejszego pisarza przedwojennej Polski zakończyła się 20 września 1939 r. w miejscowości Kuty. Około godziny 10 kapral Tadeusz Dołęga-Mostowicz zginął, kiedy samochód, którym jechał, został ostrzelany.
Na wałach nikt nie patrzy na nikogo tak, jak patrzył wczoraj, zastanawiając się, do którego obozu należy, czy jest za Tuskiem, czy słucha Radia Maryja.
Czas spędzony we wspólnej celi w Barczewie przesądził o ostatecznym rozejściu się dróg Leszka Moczulskiego i pozostałych założycieli KPN. Poróżnił ich nie tylko wybór formuły dalszego działania, ale i coraz intensywniejsze spory natury osobistej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas