Aktualizacja: 08.09.2021 21:43 Publikacja: 10.09.2021 10:00
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy
Zrównanie przez Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy (na zdjęciu podczas sejmowej debaty nad stanem wyjątkowym, 6 września) cynicznej operacji Łukaszenki z powstrzymywaniem jej przez polski rząd to kawał niebezpiecznej demagogii
Foto: Piotr Molęcki, East News
Poseł Paweł Zalewski, niegdyś ważny spec od polityki zagranicznej, najpierw w PiS, potem w PO, dziś niezrzeszony, występował pod koniec sejmowej debaty nad prezydenckim rozporządzeniem o stanie wyjątkowym. Postawił śmiałą tezę. Jego zdaniem na Wiejskiej nie padły żadne argumenty przeciw uszczelnianiu polskiej granicy wschodniej. Nikt się ich otwarcia w Polsce nie domaga. To tylko debata na temat zasadności użycia środków nadzwyczajnych.
Zalewski, podobnie jak jego dawni koledzy z Platformy, spróbował przedstawić cały spór o metodę powstrzymania imigrantów jako niemal techniczny. Oto rząd, nie radząc sobie z sytuacją na granicy, ucieka w spektakl. – Wszystko wam się sypie w rękach – oskarżał chwilę później Bartłomiej Sienkiewicz.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas